Surowce kosmetyczne
Blaski i cienie propylparabenu

Złą sławę parabenów możemy obserwować w przestrzeni publicznej od dłuższego czasu. Źródła ją głoszące są mniej lub bardziej rzetelne, a klienci są coraz bardziej świadomymi konsumentami i nie chcą być wprowadzani w błąd przez producentów kosmetyków. Deklaracji ,,Bez parabenów” nie powinniśmy już zauważać na etykietach ze względu na obowiązujące Rozporządzenie Komisji (UE) nr 655/2013 z 10 lipca 2013 r., które określa wspólne kryteria dotyczące uzasadniania oświadczeń stosowanych w związku z produktami kosmetycznymi.
Czy propylparaben (PP) należący do powyższej grupy, wciąż pozostaje w czołówce najbezpieczniejszych oraz najlepiej przebadanych konserwantów na rynku?
Parabeny, w tym również główny bohater niniejszego artykułu należą do grupy konserwantów stosowanych w przemyśle farmaceutycznym, kosmetycznym oraz spożywczym [1]. Wielkość globalnego rynku parabenów wyceniono w 2022 r. na 103,72 miliardów dolarów i przewiduje się, że do 2030 r. wzrośnie do 163,30 miliardów dolarów [3]. Propylparaben pozostawia w tyle konkurencję, dzięki swoim licznym właściwościom. Jest bezwonny, więc nie wpływa na zapach produktu końcowego. Pozostaje on stabilny w różnych warunkach temperaturowych oraz szerokich zakresach pH 4-8 [4][11]. Dodatkowo nie oddziałuje na barwę oraz konsystencję masy, a poza tym jest niedrogi i powszechnie zaakceptowany przez instytucje takie jak Komisja Europejska czy FDA (ang. FDA – Food and Drug Administration)[5]. W przeprowadzonym badaniu w 2013 roku propylparaben znalazł się w 40% ze 170 przeanalizowanych produktów do higieny osobistej [4]. Skąd więc pojawia się niepewność co do jego bezpieczeństwa?
Co jakiś czas powraca żywa dyskusja dotycząca jego wpływu estrogennego na organizm oraz zaburzenia gospodarki hormonalnej. Doniesienia medialne zazwyczaj dotyczą związku przyczynowo- skutkowego pomiędzy stosowaniem produktów z PP, a występowaniem raka piersi. Bazują one na rozumowaniu m. in. iż parabeny można znaleźć w tkankach nowotworowych [15]. Oliwy do ognia dolewa również teoria, iż dezodoranty oraz antyperspiranty z tymże parabenem stosowane są w okolicach pach, a więc również w pobliskim obszarze piersi. Parabeny zostały uznane za potencjalne zagrożenie dla zdrowia ze względu na swoje właściwości, które są podobne do estrogenów. Estrogen powoduje wzrost komórek piersiowych w tym również nowotworowych. Powyższe mity zostały zdementowane w 2022 roku przez uznaną instytucję specjalizującą się w tematyce nowotworów – American Cancer Society.. Jak podaje Amerykańskie Towarzystwo Walki z rakiem, obecnie brak jest dowodów epidemiologicznych, które wskazywałyby, że parabeny zwiększają ryzyko raka piersi [6].

PP jest określany również mianem ,,słabego” estrogenu. Ale co to właściwie znaczy? Niektórzy naukowcy uważają, że parabeny są słabymi estrogenami, bo mają małe powinowactwo do receptora estrogenowego w stosunku do estradiolu, który jest endogennym hormonem estrogenowym. Dodatkowo argumenty, które przedstawiają dotyczą obecności innych związków zawartych naturalnie w żywności, a mających również estrogenne właściwości. W środowisku naukowym można również znaleźć śmiałe sprzeciwianie się takiemu podejściu [5]. Mimo, iż działalność estrogenowa propylparabenu może budzić niepokój, warto pamiętać, że w środowisku występuje również wiele innych związków, które naśladują działanie estrogenu [6].
W dialogu co do wpływu PP na organizm kobiet, głos również zabiera zespół naukowców z naszego kraju. Badania, które zostały przeprowadzone w klinikach niepłodności wśród kobiet zmagających się z problemami zajścia w ciąże dowiodły, że stężenie propylparabenu w moczu ma związek ze zmniejszoną liczbą pęcherzyków antralnych. Próbki do analizy zostały pobrane od kobiet z potwierdzonymi cyklami owulacyjnymi bez współistniejących chorób powodujących zmniejszenie rezerwy jajnikowej [8]. Pęcherzyki antralne znajdują się w jajnikach. Ich liczba stanowi swego rodzaju informację o potencjale oraz szansach jakie mają kobiety na zajście w ciążę i może się ona różnić w zależności od cyklu. Przyjmuje się, że jeżeli niezależnie od fazy cyklu występuje mniej niż 4 pęcherzyki antralne w jajniku to mówi się o zmniejszonej rezerwie jajnikowej [9]. Na obniżenie rezerwy jajnikowej niebagatelny wpływ ma wiek kobiety. Pierwsze pęcherzyki jajnikowe powstają już w 16 tygodniu życia płodu. Oprócz metryki, przyczyną zaburzenia płodności są również tzw. czynniki środowiskowe wpływające na układ hormonalny. Polscy naukowcy zaobserwowali, że parabeny wpływały na zmniejszenie rezerwy jajnikowej. Niższą liczbę wcześniej wspomnianych pęcherzyków powodowało narażenie na propylparaben, który zwiększał stężenie hormonu FSH odpowiadającego za stymulację pęcherzyków jajnikowych do produkcji estrogenów. PP obniżał również stężenie estradiolu [8].
Co ciekawsze, istnieją również doniesienia, iż PP może mieć również negatywny wpływ na płodność mężczyzn. Wyżej wspomniany zespół w podobnym składzie dowiódł związek między poziomem PP w moczu, a disomią 13 chromosomu u mężczyzn będących pod opieką klinik leczenie niepłodności. Co prawda przyznają, że badanie które przeprowadzili ma swoje ograniczenia w postaci niewiedzy dotyczącej mechanizmów stojących za zaobserwowanym związkiem. W późnych latach 80 wykazano w badaniach in vitro, że parabeny (w tym również PP) mają właściwości plemnikobójcze. Przedstawione wyniki wskazują dalszy kierunek dla bardziej rozwiniętych badań [10].
Parabeny do naszego organizmu dostają się zarówno doustnie jak i przezskórnie. Zawarte w żywności czy w produktach leczniczych parabeny są przekształcane i metabolizowane przez enzymy znajdujące się w osoczu oraz w wątrobie, a następnie wydalane wraz z moczem. Jeśli ekspozycja na PP następuje drogą doustną, to jego wchłanianie i eliminacja odbywa się dość szybko (okres półtrwania to ok. 3h) [5]. Jeśli zaś mowa jest o aplikacji na skórę dotychczasowe badania wykazują, że przenikalność propylparabenu wg SCCS% (SCCS – ang. Scientific Committee on Consumer Safety) przez skórę wynosi 3,7. Jest to związane z pH skóry oraz występowaniem enzymów na jej powierzchni, które metabolizują PP. Ponadto jeśli te i tak minimalne ilości dotarłyby do krwioobiegu, pokonując po drodze warstwy skóry to zostałyby zmetabolizowane oraz bez większego problemu wydalone z organizmu [12]. Istnieją jednakże pewne doniesienia, iż PP może wiązać się z lipidami skórnymi, co sugeruje, że po aplikacji produktu kosmetycznego może być on przechowywany w tkance tłuszczowej skóry [5].

Dość sporą część rynku propylparabenu zajmują produkty kosmetyczne spłukiwalne oraz niespłukiwalne mające kontakt z naszą skórą. Czy zatem możliwe jest wystąpienie niepożądanej reakcji skórnej? Jak się okazuje, istnieją bardzo małe szanse, że propylparaben wywoła reakcję uczuleniową.W środowisku naukowym pojawiają się pojedyncze doniesienia o alergiach kontaktowych. SCCS powołuje się na raport z CIR z 2019 roku, który wykazał, że uczulenie występowało po zastosowaniu produktów leczniczych na uszkodzoną skórę. W przypadku zastosowania u pacjentów z przewlekłymi chorobami skóry, wrażliwość była wywoływana zaledwie u ok. 3% osób [12]. Warto zwrócić uwagę na sytuację, która kryje się pod przewrotnym terminem ,,paradoks parabenowy”. W latach 80. opublikowano interesujący raport opisujący przypadek osób, które wykazywały reakcję alergiczną na ekspozycję parabenów zawartych w lekach do zastosowania zewnętrznego. Mimo wcześniejszych reakcji na parabeny, nie występowała ona u nich po użyciu produktów kosmetycznych. Efekt ten został wytłumaczony tym, że parabeny inaczej wchłaniają się przez skórę zdrową oraz zmienioną chorobowo [13].
Mimo doniesień naukowych i wyraźnych głosów konsumentów propylparaben z punktu widzenia legislacyjnego wciąż ma się świetnie. W szeregu FDA osiągnął nawet wyżyny hierarchii bezpiecznych składników i został sklasyfikowany jako tzw. GRAS (ang. Generally reconized as safe). Status GRAS pozwala na wykorzystanie substancji chemicznej również w żywności [14]. Jeśli spojrzymy na bliższe nam środowisko – Unię Europejską, to tutaj również opinia wydana przez SCCS wskazuje, że w określonych przez nią stężeniach, stosowanie produktów kosmetycznych z PP jest bezpieczne. Konkluzją z ostatniej opinii wydanej przez SCCS z 2021 roku jest, że skoro PP jest stosowany na całym świecie od wielu dekad to jest uznany za bezpieczny [12].
Obecność parabenów na rynku kosmetycznym z wielkim prawdopodobieństwem będzie rosnąć dopóki nie zajdą legislacyjne zmiany. Trend na półkach sklepowych na deklaracje z kategorii ,,nie zawiera parabenów” obserwowano już od lat 70. ubiegłego stulecia. Obecnie niedozwolone jest głoszenie powyższej deklaracji. Udział na rynku światowym propylparabenu stale rośnie mimo pojawiających się nowych doniesień naukowych, które dotycząc negatywnego wpływu PP na organizm człowieka. Jest to związane z faktem, że te badania wciąż mają swoje ograniczenia i nie są to mocne oraz zdecydowane argumenty do zmniejszenia ich obecności w naszym życiu. Bez wątpienia parabeny, a w tym propylparaben stale pozostają w ścisłej czołówce stosowanych układów konserwujących. Posiadają tak wiele zalet, jak i co raz częściej pojawiających się wad. Bezpieczeństwo stosowania parabenów jest analizowane od lat i każdy związek z tej grupy jest badany indywidualnie. Żyjemy obecnie w czasach, gdy problemy z płodnością kobiet i mężczyzn stają się co raz powszechniejsze. Warte są zaś rozważania, aby konsument mógł świadomie podjąć decyzję, czy produkt z parabenami jest dla nich odpowiedni.
Bibliografia
[1] Yan W., Milu L., Qingehun G., Xianhgyi L., Su Z., Jun D., Jinjin Z., Meng W., Weicheng T., Jingyi W., Liru X., Yan J., Ayiue L., Shixuan W., Chronic exposure to propylparaben at the humanlyh relevant dose triggers ovarian aging in adult mice, Exotoxicology and Environmental Safety, 235, 2022, 113432
[2] www.echa.europa.eu, dostęp: 09.03.2024
[3] www.databridgemarketresearch.com, dostęp: 10.03.2024
[4] Ying G., Kurunthachalam K., A Survey of Phthalates and Parabens in Personal Care Products from the United States and Its Implications for Human Exposure, Environmental science & technology, 2013;47(24):14442-9.
[5] Vandenberg N. L., Bugos J., Assesing the Public Health Implications of the food Preservative Propylparaben: Has This Chemical Been Safely Used for Decades, Current Environmental Health Reports (2021) 8:53-70
[6] www.cancer.org, dostęp: 10.03.2024
[7] publikacja gdzie znaleźli parabeny w tkankach nowotworowych
[8] Jurewicz J., Radwan M., Wielgomas B., Karwacka A., Klimowska A., Kałużny P., Radwan P., Hanke W., Parameters of ovarian reserve in relations to urinary concentration of parabens, Environmental Health, (2020) 19:26
[9] www.marianmalinowski.pl, dostęp: 10.03.2024
[10] Jurewicz J., Radwan M., Wielgomas B., Klimowska A., Kałużny P., Radwan P., Jakubowski L.., Hanke W., Environmental exposure to parabens and sperm chromosome disomy, International Journal of Environmental Health Research, 2017
[11] Bojarowicz H., Wnuk M., Buciński A., Efektywność i bezpieczeństwo stosowania parabenów, Problemy Higieny i Epidemionologii, 2012, 93(4): 647-653
[12] Opinion on Propylparaben, SCCS, 30-31 March 2021
[13] Fisher A. A., Paraben dermatotitis due to a new medicatedd bandage: The paraben paradox., Contact dermatitis, 5, 1979, 273-274
[14] www.fda.gov, dostęp: 10.03.2024
[15] Darvre P.D., Harve P.W., Parabens can be enable hallmarks and characteristics of cancer in human breast epithelial cells: a review of the literaturę with reference to new exposure data and regulatory status, Journal of Applied Toxicology, 34, 2014,925-938
Dodatkowe informacje
Artykuł został opublikowany w kwartalniku „Świat Przemysłu Kosmetycznego” 1/2024