Airlessy z polipropylenu. Dziś produkujemy opakowania, z których jutro zrobimy opakowania.

Kategoria: Opakowania kosmetyczne
4 min. czytania

Kosmetyk nie tylko powinien skutecznie działać, ale również mieć odpowiednią konsystencję, przyjemny zapach lub jego brak oraz odpowiedni czas przydatności do użycia. Również opakowanie, musi chronić kosmetyk, zapewniać wygodną i bezpieczną aplikację, zawierać wszystkie informacje na temat składu, sposobu stosowania, nieść przekaz marketingowy oraz… Co jest nowością ostatnich lat…

Być zaprojektowanym w duchu „ekoprojektowania”.

Właściciele marek kosmetycznych śledzą na bieżąco Aktualności w modzie, urodzie, nowości w surowcach, w wynikach badań nad mocniejszymi stężeniami, czy połączeniami krzyżowymi.
Ich nowym focusem stały się przepisy dotyczące ekologii. Chcąc odpowiadać swoimi produktami na potrzeby klientów powinny być na bieżąco z trendami, a chcąc wywiązywać się z obostrzeń nakładanych przez ustawodawcę śledzić muszą regulacje prawne. Często w naszych tekstach poruszamy tematykę ochrony środowiska oraz dajemy wskazówki, jak poruszać się w meandrach prawa, bezpieczeństwa oraz trendów.

Dziś przedstawiamy airlessy z polipropylenu, które zawierają niewielki dodatek HDPE lub LDPE (w zależności od modelu) oraz sprężynę wykonaną ze stali nierdzewnej.
W tak dokładny sposób mówimy o jego składzie, gdyż określenie przydatności do recyklingu produktu wymaga jego analizy pod kątem zawartych w nim tworzyw.
Ta wiedza, połączona z informacjami na temat akceptowanych i niewskazanych połączeń tworzyw w recyklingu pozwala na wyciągnięcie wniosków, który produkt będzie mógł być sprawnie przetworzony i ponownie wprowadzony do obiegu.

Ogólnodostępna wiedza wskazuje, że połączenie polipropylenu i polietylenu niskiej lub wysokiej gęstości, może się znaleźć w jednym strumieniu recyklingu, pod warunkiem „niskiego udziału procentowego jednego z tych polimerów”. Możliwie jak najmniej polietylenu wśród polipropylenu.
Zawartość procentowa polietylenu w naszych polipropylenowych airless’ach wynosi jedynie 8%, stalowa sprężyna to 1,6%. Polipropylen to zatem ponad 90% całości.
Stalowa sprężyna odsegregowana może być na dwa sposoby – pływa – tonie lub magnesem, który ją wyciągnie ze strumienia odpadów polipropylenowych, zależy to od techniki stosowanej na konkretnej sortowni. Takie zestawienie materiałowe klasyfikuje produkt do wspólnego recyklingu jako:  „możliwy. Zmiana właściwości regranulatu, zależy od udziału procentowego materiału dodatkowego” – tak brzmi oficjalna definicja, stosowana przez recyklerów.

Redukcja i ograniczanie opakowań, a co za tym idzie śmieci oraz wprowadzania na rynek nowych tworzyw, to podstawa działania nas wszystkich – producentów oraz konsumentów. Jednak, jeśli nie możemy zrezygnować z produktu w opakowaniu, musimy je dobrać w sposób precyzyjny, żeby można było nadać mu drugie życie. Często nie mamy, jako producenci, czy konsumenci wpływu na to, co w danym regionie jest faktycznie recyklingowane.
O ile w Polsce najpopularniejszym tworzywem zawracanym do ponownego obiegu jest PET, o tyle możemy mieć nadzieję, że niebawem pojawią się stacje recyklingu przetwarzające również inne odpady.
Popyt powinien zrodzić podaż, a ta będzie coraz większa, mając przed oczyma wizję restrykcyjnych przepisów UE. Wymogą one udział recyklatu w nowych opakowaniach, wprowadzanych na rynek od 2030 roku, na poziomie – 30% w przypadku PETa oraz 10% w przypadku innych tworzyw.

Wprowadzanie na rynek opakowań, które staną się wartościowym recyklatem, który później będzie mógł znaleźć się z powrotem w naszych opakowaniach to dbanie o własne interesy oraz o bezpieczeństwo konsumenta. Dziś produkujemy opakowania, z których jutro zrobimy opakowania. Choć ta wizja wiąże się z wejściem w życie przepisów regulujących pochodzenie, przetworzenie i ponowne – bezpieczne zastosowanie PCRu w opakowaniach spożywczych i kosmetycznych. Wydaje się to aż za proste, ale takim powinno być, o ile cała machina GOZ zadziała poprawnie – od selektywnej zbiórki, przez sortownie, recyklerów, producentów opakowań i konsumentów. Każde z tych ogniw ponosi ogromną odpowiedzialność za powodzenie całej akcji, jeśli któreś z nich zawiedzie, zawieźć może cała koncepcja.
 

30% regranulatu w standardzie

W wybranych produktach stosujemy jest regranulat pochodzący z recyklingu wewnętrznego.
Jest to nie tylko ekonomicznie i ekologicznie uzasadnione działanie, ale także najbezpieczniejsze z dostępnych rozwiązań zamykających obieg tworzyw sztucznych.
Przetwarzając odpady poprodukcyjne mamy gwarancję, że pochodzą one z granulatu, który został dopuszczony do kontaktu z żywnością. Ciągły brak uregulowań w dopuszczaniu na rynek tworzyw pochodzących z recyklingu stał się dla nas impulsem do znalezienia rozwiązania, które połączy dwie rzeczy – ekologię i bezpieczeństwo. Zawartość na poziomie 30% w naszych zamknięciach i opakowaniach daje obraz tego, jak duże ilości tworzyw stają się odpadem już na etapie produkcji i jak wiele możemy zrobić zawracając je do ponownego użycia. Nie czekamy na przepisy, które zobligują nas do proekologicznych działań. Staramy się już teraz wprowadzać najrozsądniejsze, naszym zdaniem, rozwiązania i usprawnienia.
Jesteśmy zdania, że każdy z nas powinien ponosić odpowiedzialność, wobec planety za to co robi, niezależnie od tego, na którym etapie ma do czynienia z produktem. Stoimy u bram rewolucji w zakresie tworzyw sztucznych, opakowań i odpadów. Zanim się jednak z nią zmierzymy, starajmy się codziennie ewaluować w proekologiczną stronę. Jeśli każdy producent, przetwórca i konsument je wykona, może się okazać, że będzie to ogromne, odważne działanie!

Artykuł został opublikowany w kwartalniku "Świat Przemysłu Kosmetycznego" 1/2023

Artykuł promocyjny