Zrównoważony rozwój to wspólna podróż.

Kategoria: Surowce kosmetyczne
9 min. czytania

Zrównoważony rozwój to trend obecny od wielu lat, jednak ostatnio nabiera coraz większego znaczenia. Pierwszy raz koncepcja zrównoważonego rozwoju pojawiła się już w XVII wieku, ale dotyczyła głównie gospodarki drzewnej. Jej głównym założeniem było zmniejszenie nadmiernej wycinki drzew oraz utrzymanie stałego zadrzewienia lasów poprzez nowe nasadzenia w miejsce drzew ściętych. Trend ten zyskał na popularności w XIX wieku, kiedy to do przemysłu drzewnego dołączyły inne rynki. Zmiany zaczęto wprowadzać m.in. w gospodarce wodnej, ograniczając odłów ryb, w rolnictwie czy górnictwie. Wraz ze wzrostem rozwoju gospodarczego, pojawieniem się nowych technologii oraz potrzeb konsumentów, trend ten nabierał nowego znaczenia i zaczynał być widoczny oraz konieczny do wprowadzenia w praktycznie każdej dziedzinie życia, a więc również w produkcji kosmetyków. Obecnie agenda ONZ dotycząca planu zrównoważonego rozwoju do roku 2030 zawiera 17 celów oraz powiązanych z nimi 169 zadań  w różnych dziedzinach życia i opiera na nich całokształt rozwoju społeczno-gospodarczego.

Ale co to tak naprawdę jest, na czym polega i kiedy możemy dołączyć świadomie do zrównoważonej gospodarki? Jak pokierować naszym przedsiębiorstwem i jak zachęcać innych do uczestniczenia w ograniczeniu i eliminowaniu nadmiernej eksploatacji środowiska naturalnego? Aby odpowiedzieć na powyższe pytania, należy najpierw wyjaśnić samo pojęcie zrównoważonego rozwoju. Na stronie gov.pl możemy znaleźć definicję, która mówi że: Ideę zrównoważonego rozwoju trafnie oddaje zdanie z Raportu Światowej Komisji ds. Środowiska i Rozwoju z 1987 r. Nasza wspólna przyszłość „zrównoważony rozwój to taki rozwój, w którym potrzeby obecnego pokolenia mogą być zaspokojone bez umniejszania szans przyszłych pokoleń na ich zaspokojenie”. Są to działania pojawiające się zarówno w sferze środowiskowej ale również ekonomicznej i administracji. Uczestnicząc w zrównoważonym rozwoju zakładamy rozsądne korzystanie z zasobów naturalnych, tak aby służyły nie tylko nam, ale i przyszłym pokoleniom. Podstawą zrównoważonego rozwoju jest eliminacja nieodnawialnych surowców, zastosowanie surowców z kontrolowanych upraw oraz zastosowanie materiałów, które możemy poddać recyklingowi, zmniejszając ilość odpadów. Szczególnie istotna jest tutaj idea współgrania ze środowiskiem naturalnym, które dostarcza nam zasoby produkcyjne. W przypadku przedsiębiorstw produkcyjnych należy odpowiednio dobierać surowce, regulować łańcuchy dostaw, tak aby dążąc do dobrobytu społeczeństwa, nie niszczyć ekosystemu oraz naprawiać szkody jakie już zostały wyrządzone. Oczywiście jest wiele aspektów idei zrównoważonego rozwoju i wiele przestrzeni, gdzie możemy wykazać swój udział w budowaniu nowej polityki firmy. Jest to m.in. zmniejszenie zużycia wody, prądu czy przejście na odnawialne źródła energii. Dodatkowo ważnym aspektem staje się wspieranie lokalnej społeczności i pamiętanie o środowisku wokół naszego przedsiębiorstwa.

Z punktu widzenia przemysłu kosmetycznego niezmiernie ważne jest pozyskiwanie zrównoważonych surowców, które są integralną częścią wizji i strategii ekologicznego rozwoju. Jak i skąd pozyskać takie surowce? Odpowiedź na to pytanie jest zarówno prosta jak i skomplikowana. Zrównoważone surowce to takie, które pochodzą z łańcucha dostaw, który jest zrównoważony, a więc ich produkcja powinna eliminować niekorzystny wpływ na środowisko, zużycie energii ale również zapewnić bezpieczeństwo i godne warunki pracy pracownikom.

W przemyśle kosmetycznym takie surowce to m.in. mika, olej palmowy, olej kokosowy, soja. Wiele tych surowców pochodzi z krajów rozwijający się, gdzie obok aspektów środowiskowych niezmiernie ważny jest problem bezpieczeństwa i warunków pracy pracownika. Kontrowersyjnym surowcem jest m.in. mika czyli grupa minerałów zaliczana do krzemianów. W kosmetykach, zwłaszcza kolorowych, jest to surowiec stosowany jako substancja wypełniająca, przeciwzbrylająca. Mika, znana również jako muskowit, to naturalny minerał, a ponieważ jest minerałem, wymaga wydobycia. Głównym producentem i eksporterem tego surowca, który odpowiada za ponad 60% światowego zapotrzebowania są Indie, a większość kopalń znajduje się w stanach Bihar i Jharkhand, czyli w najbardziej zubożałych rejonach kraju. Częstość występowania ubóstwa w Jharkhand szacuje się na ponad 46%, zaś w Bihar waha się od 46 do 70%, w zależności od dzielnicy. Wydobywanie miki to pracochłonny proces, który wymaga wchodzenia do wąskich szybów i jaskiń i z tego powodu oraz z powodu panującego tam głodu, często zdarza się, że przy wydobyciu pracują już nawet 4 letnie dzieci. Pierwsze badania rynku miki przez SOMO i Terre des Hommes w 2015 roku wykazały, że w wydobycie zaangażowanych jest ponad 22 000 dzieci. Ludzie mieszkający w pobliżu kopalń są świadomi zagrożeń wynikających ze specyfiki pracy, ale bez innych możliwości utrzymania, w ich opinii nielegalna praca dzieci jest lepsza niż brak pracy w ogóle. Czy zatem powinniśmy zrezygnować z produktów zawierających mikę? Odpowiedź nie jest taka prosta. Na pierwszy rzut oka dobrym rozwiązaniem wydaje się zastosowanie miki syntetycznej. Obecnie mika naturalna stanowi aż 90% całkowitego rynku miki, a tylko pozostałe 10% to mika syntetyczna. Surowiec ten jest wytwarzany w laboratorium, a więc pozornie nie jest wymagana praca dzieci. W rzeczywistości jednak łańcuch dostaw nie zawsze jest przejrzysty i nie ma gwarancji, że alternatywny rodzaj miki jest całkowicie wolny od pracy dzieci. Zamiast więc bojkotować produkty zawierające mikę, powinniśmy wzmóc wysiłki na rzecz weryfikowania łańcucha dostaw, uregulowania wydobycia miki i pomocy dorosłej części wiejskiego społeczeństwa Indii w znalezieniu bezpiecznego zatrudnienia w innych gałęziach przemysłu. Aby pomóc ludności z rejonów kopalń, należy kategorycznie przeciwstawić się pracy dzieci, ale również, a może przede wszystkim, wspierać projekty związane z opieką zdrowotną i edukacją, które poprawiają sytuację społeczną i warunki życia rodzin w rejonie wydobycia miki. A więc zrównoważony rozwój w zakresie miki to nie tylko zmiana surowca lub miejsca wydobycia, ale również audyty, ocena pracy kopalni, analiza rynku ale przede wszystkim projekty wspomagające i poprawiające warunki socjalno-bytowe tamtejszych rodzin. Najczęstszą praktyką firm kosmetycznych jest uzyskanie potwierdzeń w formie oświadczeń od dostawców, że mika stosowana w ich produktach jest wydobywana w miejscach spełniających wszelkie standardy etyczne, zwłaszcza dotyczące nie zatrudniania dzieci, łańcuch dostaw surowców jest ściśle kontrolowany, a w razie etycznie wątpliwego źródła pochodzenia surowca, poszukiwanie alternatywnego dostawcy spełniającego zadane standardy. Tak więc, aby dostępność zrównoważonego surowca była możliwa, nie możemy pozostać obojętni w zaistniałej sytuacji. Jako przedstawiciele branży kosmetycznej musimy zintensyfikować kontrole łańcucha dostaw oraz naciski na branże producentów surowców i przemysł wydobywczy.

Kolejnym surowcem, którego pozyskiwanie w sposób zrównoważony jest niezmiernie ważne to olej palmowy. W produktach kosmetycznych stosujemy nie tylko czysty olej palmowy tzw. surowy, ale również wiele jego pochodnych. Większość palmitynianów, mirystynianów, stearynianów w kosmetykach to właśnie pochodne oleju palmowego. Tłuszcz z olejowca gwinejskiego stanowi niemal 40% ogólnoświatowej produkcji wszystkich olejów roślinnych, przy jednoczesnym wykorzystaniu tylko 6% gruntów wykorzystywanych do produkcji tychże olejów. Palmy oleiste są bowiem bardzo wydajne, z 1 hektara można wyprodukować rocznie ok. 3,8 ton oleju, zaś z hektara uprawy słonecznika lub rzepaku uzyskamy tylko od 0,7 do 1,33 tony oleju. W naturze nie ma nic za darmo, olejowiec gwinejski swoją produktywność zawdzięcza torfowiskom oraz rodzajom gleby, na których jest uprawiany. Co za tym idzie w czasie uprawy wyjaławia glebę, a produkcja na danym areale bez odpowiedniego gospodarowania trwa tylko około 25 lat. Obecnie Indonezja i Malezja stanowią ponad 85% światowej podaży. I to tutaj pojawia się problem, ponieważ produkcja oleju palmowego była i nadal jest głównym powodem wylesiania m.in. lasów deszczowych niszcząc siedliska już zagrożonych gatunków, takich jak chociażby orangutan.

Wycinka lasów pod nowe nasadzenia, w połączeniu z wypalaniem roślinności na glebach torfowych, powoduje zwiększoną emisję do atmosfery milionów ton gazów cieplarnianych i przyczynia się do zmiany klimatu. Tutaj również pojawia się problem wyzysku pracowników. Biorąc pod uwagę powyższe argumenty organizacja WWF Polska przygotowała symulacje wymiany oleju palmowego na rynku polskim na inne dostępne oleje. Niestety całkowita rezygnacja z tegoż surowca nie rozwiąże problemu, a jedynie przeniesie go w inne miejsce, a więc tam, gdzie uprawia się rzepak, soję, słonecznik i inne rośliny oleiste, ponieważ dla zaspokojenia rynku potrzebowalibyśmy od 4 do 10 razy więcej ziem uprawnych pod te rośliny. Dlatego też, również w przypadku tego surowca jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydaje się zastąpienie konwencjonalnego oleju, olejem ze źródeł zrównoważonych. W odpowiedzi na powstały problem w sektorze oleju palmowego w 2004 roku powstała organizacja RSPO (Okrągły stół do spraw zrównoważonego oleju palmowego), która według WWF jest najlepszą istniejącą certyfikacją na rynku gwarantującą zrównoważony charakter upraw i wiarygodne kryteria środowiskowe. Jest to organizacja, której członkowie wywodzą się z wielu różnych środowisk, w tym z plantacji, są to też przetwórcy i handlowcy, sprzedawcy oleju palmowego, jak również producenci towarów konsumpcyjnych, a więc producenci kosmetyków, instytucje finansowe, organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną środowiska. Wizją RSPO jest używanie jedynie zrównoważonego oleju palmowego. Zrównoważonego, czyli jakiego? Jest to olej pozyskiwany z certyfikowanych plantacji, którego produkcja jest kontrolowana, a więc pochodzi z upraw nieprzyczyniających się do zubożenia wartości przyrodniczych. Zrównoważona plantacja m.in. wykorzystuje w odpowiedzialny sposób dostępne areały, tak aby ograniczyć wylesianie lasów pierwotnych, dodatkowo zapewnia pracownikom godne wynagrodzenie i warunki pracy. Aby wspierać działanie organizacji należy zostać członkiem RSPO, a następnie aby móc sprzedawać produkty z certyfikatem, przejść proces certyfikacji wg opracowanego przez organizacje standardu. Stosowanie certyfikowanego oleju palmowego, oraz naciski branży na dostawców, przyczyniają się do większej dostępności zrównoważonego surowca na rynku. Certyfikacja oleju palmowego ma na celu poprawę warunków jego wytwarzania i minimalizację skutków zmian środowiskowych.

Następnym często używanym surowcem zarówno w postaci samego oleju jak i stosowanym do dalszego przetworzenia jest olej kokosowy. I tutaj również nie obejdziemy się bez zrównoważonej gospodarki. A gdzie leży problem z olejem kokosowym? Analiza rynku tego surowca pokazała, że dużym problemem jest wykorzystanie w Tajlandii dzikich zwierząt. Jakiś czas temu międzynarodowa organizacja PETA nagłośniła problem małp, które są wykorzystywane do zbierania kokosów. Jak ustaliła wyżej wymieniona organizacja, małpki tj. najczęściej makaki są zabierane z naturalnego środowiska, więzione a następnie wykorzystywane do zbierania owoców palmy kokosowej. Małpki są używane jako Produkcja zbierające, gdyż mają dużą przewagę nad ludźmi w dziennej ilości zbieranych owoców. W metalowych obrożach i uwięzione na łańcuchach szybko i zwinnie wspinają się na palmy, czego człowiek nie zrobi w takim czasie. Po nagłośnieniu sprawy, wiele sieci handlowych zrezygnowało z zakupu surowca, gdzie dochodzi do wykorzystywania makaków. Również przemysł kosmetyczny powinien śledzić swoje łańcuchy dostaw poprzez audyty i oświadczenia, że dany producent nie uczestniczy w tym procederze, aby upewnić się, że stosowany surowiec nie jest produkowany z użyciem małp.

Problem z uprawą nie ominął również soi. Wiele surowców kosmetycznych produkowanych jest z oleju sojowego. Chociaż jest to roślina, którą możemy z powodzeniem produkować na terenie naszego kraju, to duża ilość tego surowca trafi a do nas z obszaru Brazylii. Wiele surowców produkowanych jest z oleju sojowego pozyskanego z plantacji powstałych po nielegalnym wylesieniu amazońskiej dżungli. Puszcza amazońska stanowi obecnie ok. 30% wszystkich pozostałych na naszej planecie tropikalnych lasów deszczowych zapewniając ok. 20% globalnego zaopatrzenia w tlen. Dlatego też problem wylesiania pod uprawę soi jest bardzo niepokojący. I tutaj po raz kolejny pojawia się zrównoważona gospodarka surowcami. Soja uprawiana odpowiedzialnie, to soja certyfikowana zgodnie z założeniami Okrągłego Stołu na rzecz Odpowiedzialnego Sektora Soi (Round Table on Responsible Soy- RTRS). Celem tej organizacji jest monitorowanie statusu produkcji, przetwarzania, handlu i konsumpcji soi za pomocą kryteriów, które odnoszą się do kwestii zawartych w normach RTRS poprzez Zasady, Kryteria, Wskaźniki oraz System Weryfikacji i Akredytacji tj. zarówno ekonomicznych, społecznych jak i środowiskowych. Również tutaj możemy zauważyć ogromną rolę, jaką mają do odegrania największe firmy kupujące soję, ale również my jako przemysł kosmetyczny. Poprzez zmianę praktyk biznesowych i wymagania stawiane naszym dostawcom, aby wykorzystywali jedynie certyfikowaną soję, możemy osiągnąć realną zmianę i uchronić najcenniejsze ekosystemy przed zniknięciem. Jak wiele organizacji takich jak WWF, również i przemysł kosmetyczny powinien zachęcać producentów wykorzystujących soję w produkcji do pozyskiwania jej z certyfikowanych źródeł.

Sytuacja na rynku surowców pozyskiwanych z soi czy oleju palmowego, ale też wielu innych, jasno pokazuje jak ważne jest, aby każdy uczestnik łańcucha dostaw miał świadomość z jakimi surowcami ma do czynienia. Producenci kosmetyków, jako branża której bardzo zależy na niwelowaniu wpływu produkcji na środowisko naturalne, musi dokładniej przyjrzeć się nie tylko problemom rynku lokalnego, czy samej produkcji, ale również problemom stosowanych surowców. Jak widać, abyśmy mogli dołożyć cegiełkę do zrównoważonego rozwoju, musimy budować świadomość naszą i naszych dostawców, a przez stawiane im wymagania zmaksymalizować ilość surowców produkowanych z sposób zrównoważony. Często wiąże się to z certyfikacją wg standardu dedykowanego danej roślinie/produkcji, ale również realnemu śledzeniu łańcucha dostaw oraz ciągłej kontroli.

 

 

 

 

 

 

 

 

Artykuł został opublikowany w kwartalniku "Świat Przemysłu Kosmetycznego" 1/2022