W pogoni za pięknem – piękno ekologicznych opakowań

Kategoria: Aktualności Opakowania kosmetyczne
7 min. czytania

(Nie)zastąpiony plastik

Alternatywą plastikowych pudełek jest szkło. Jednak plastik nie odchodzi do lamusa. Jest lekki w transporcie i wytrzymały, daje się łatwo formować w różne kształty, dlatego jest to nadal najpopularniejszy i najczęściej wykorzystywany surowiec do produkcji pudełek. Według danych Organizacji Odzysku Opakowań REKOPOL branża kosmetyczna wprowadza rocznie na rynek 26 proc. opakowań z tworzyw sztucznych, co stanowi ok. 50 ton opakowań jednostkowych. Jednak pozytywną zmianę widać już na etapie pozyskiwania tego surowca. Producenci opakowań plastikowych świadomie wybierają ten pochodzący z recyklingu oraz wyłowiony z zanieczyszczonych oceanów. Dbałość o planetę wymusza na producentach konieczność zmian, które bacznie obserwowane są przez coraz bardziej świadomych i wyedukowanych konsumentów. Okazuje się, że plastik dryfujący po wodach i oceanach naszej planety może być wykorzystany ponownie. Paradoksalnie ta właściwość plastiku jest jego zaletą. Recykling plastiku, czyli ponowne wprowadzenie do obiegu, polega na wytworzeniu nowego opakowania ze starego, a dokładnie ze starej porcji plastikowego granulatu. Powtórne wykorzystanie tego materiału jest możliwe, bo proces technologiczny nie zmienia jego składu chemicznego, dzięki czemu to tworzywo sztuczne może być wielokrotnie poddawane przeróbce. A więc zamiast pozwolić rozkładać się surowcowi przez setki lat lub produkować nowe opakowanie z nowej porcji plastiku, można stare opakowania pociąć, posortować i przerobić na granulat, z którego wytwarza się nowe pudełko, butelkę czy tubę. Ograniczenie produkcji nowych opakowań plastikowych to element działania ekologicznego, w którym konsument pełni bardzo ważną rolę. Od niego również zależy, czy plastikowe pudełko zostanie ponowne wykorzystanie. Istotne znaczenie ma prawidłowa segregacja. Dokładne umycie opakowania z zalegających w nim resztek produktu daje większe szanse na poddanie go recyklingowi. Podobnie jak odkręcenie korka, bo plastik plastikowi nierówny i materiał, z którego wyprodukowana jest nakrętka, może być inny niż plastik butelki. Niestety nawet proces recyklingu, chociaż pozwalający wykorzystać po raz kolejny ten sam materiał, nie jest obojętny ekologicznie. Wymaga użycia energii, a jako produkt uboczny powstaje dwutlenek węgla. Jest go jednak mniej niż przy produkcji opakowania de novo.

Czym zatem zastąpić plastik?

Wydawałoby się, że idealnym materiałem jest szkło. Podobnie jak plastik można je wielokrotnie przetwarzać i dowolnie formować (chociaż trudniej niż plastik). Może ukazywać piękno formuły, np. z mikrodrobinkami złota o wspaniałym kolorze, dzięki swojej przezroczystości. Może być barwione, tak aby wyróżnić produkt na półce. Zdecydowaną zaletą i naturalną cechą szkła jest to, że nie reaguje chemicznie z masą kosmetyczną i jest zdecydowanie łatwiejsze do ponownego wykorzystania, choć jego przetopienie wymaga dostarczenia wysokiej temperatury, a to sprawia, że proces recyklingu nie jest już ekologiczny. Energochłonność procesu można zmniejszyć, dodając stłuczkę do produkcji nowych opakowań, ale i w tym przypadku oszczędność jest niewielka. Szkło to materiał, który łatwiej niż plastik może ulec zniszczeniu. Może pęknąć, zbić się i rozpryskać na kawałeczki niebezpieczne dla użytkownika. Jest również ciężki, a więc droższy w transporcie niż jego niechlubny plastikowy odpowiednik. Należy obchodzić się z nim delikatnie i trudno jest go „upakować” na palecie samochodu dostawczego. To oznacza, że producent czy dystrybutor kosmetyków w szklanym opakowaniu musi prawdopodobnie wykonać więcej kursów, aby dostarczyć towar.

Więcej samochodów równa się więcej dwutlenku węgla emitowanego do środowiska. Ale nawet przy tej samej liczbie transportów, jest to cięższy towar i wyższa emisja CO2, czyli większy ślad węglowy (ang. carbon footprint), pokazujący wpływ danego produktu na środowisko. I tu okazuje się, że ten wydawałoby się w pełni ekologiczny materiał pośrednio przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska i nie można go już zaliczyć do zrównoważonych produktów. Poza tym szkło nie jest materiałem biodegradowalnym, czyli nie rozłoży się na organiczne składniki. Jednak to jemu konsumenci częściej dają drugie życie, oddając go do ponownego przetworzenia albo myjąc po zużyciu zawartości opakowania i wykorzystując do przechowywania innych rzeczy.

W poszukiwaniu materiału idealnego

Czy istnieje materiał idealny? Czy rozwój technologii pozwala na rozwój przemysłu opakowaniowego, jednocześnie chroniąc środowisko przed jego zanieczyszczeniem? Czy opakowania projektuje się teraz tak, by zminimalizować ich wpływ na środowisko naturalne? Chociaż coraz częściej plastik jest zastępowany materiałem pochodzącym z surowców roślinnych, np. z kukurydzy (z włókien kukurydzy wytwarza się celofan), trzciny cukrowej, to dzisiaj nie jest jeszcze w stanie zastąpić plastiku czy szkła. Materiałem biodegradowalnym, który branża kosmetyczna mogłaby z sukcesem stosować na dużą skalę, jest papier i materiały papieropodobne. Ten surowiec jest biodegradowalny i lekki w transporcie, dlatego firmy opakowaniowe i firmy kosmetyczne rozpoczęły już prace nad wdrożeniem tego rozwiązania. Pretendentem do ekologicznego opakowania może być także brak opakowania. Nie można tu mówić o zaśmiecaniu środowiska czy emisji CO2.

Takie rozwiązanie wiąże się jednak z zaostrzeniem wymogów bezpieczeństwa względem produktu, który bez opakowania narażony jest na bezpośrednie i ciągłe działanie czynników zewnętrznych, takich jak np. promieniowanie UV oraz zakażenie mikrobiologiczne środowiska, w którym jest eksponowany. Producent nie mógłby zagwarantować konsumentowi bezpieczeństwa użytkowania, a na pewno byłoby to bardzo utrudnione. Jednak takie praktyki na rynku również widać.

Feria barw a monokolor. Prosta forma a nowoczesne kształty

Konsumentowi opakowanie ekologiczne kojarzy się z jednobarwną, prostą formą. I chociaż tak podpowiada intuicja, to ma to swoje uzasadnienie naukowe. Należy pamiętać, że nadrzędną funkcją opakowania jest ochrona masy kosmetycznej przed zanieczyszczeniami, zakażeniem mikrobiologicznym, co w pośredni sposób przekłada się na zachowanie zdrowia konsumentów. Jednym z elementów, który może wpływać na bezpieczeństwo użytkowania produktu, jest wielobarwny nadruk. Producenci kosmetyków dbają o to, aby farba nie przeszła do produktu kosmetycznego, więc stosują opakowanie z grubszego plastiku. Oszczędny nadruk wymaga cienkiej warstwy tworzywa, co czyni cały produkt bardziej przyjazny środowisku. Im grubszy plastik i im więcej warstw foli i farby drukarskiej znajduje się na nim, tym opakowanie staje się trudniejsze do ponownego przetworzenia. Podobnie jest w przypadku opakowań o nieregularnym kształcie oraz takich z dozownikami. Po pierwsze, im prostszy kształt, tym większa szansa na zużycie produktu „do końca”. Zalegająca w zakamarkach wymyślnego opakowania resztka kosmetyku może być nie do odzyskania. Podobnie jak produkt „zassany” do pompki typu spray.

Im bardziej regularny kształt, tym łatwiejsze upakowanie produktu na palecie i łatwiejszy transport. Im łatwiejszy transport, tym mniej emitowanego dwutlenku węgla do środowiska. Poza tym większość konsumentów kupuje wzrokiem. Z tego powodu na rynku nadal królują kosmetyki w kolorowych opakowaniach. Bo to one „krzyczą” z półki pięknym wyglądem, oryginalnym kształtem i ferią barw. Jednak coraz częściej są one wykonywane z tworzywa, które nadaje się do recyklingu. Konsument, chcąc świadomie wybrać produkt, powinien szukać oznakowania materiału, z którego wyprodukowano opakowanie. Wytłoczony symbol w kształcie trójkąta złożonego z trzech strzałek, w który wpisana jest cyfra od 1 do 7 można znaleźć na spodzie lub w dolnej części butelki, tuby lub słoika. Konkretny symbol odpowiada konkretnej substancji chemicznej, która może być lub nie poddana ponownemu przetworzeniu (tabela 1).

Plastik na agendzie Komisji Europejskiej

Komisja Europejska w grudniu 2015 r. przyjęła pakiet dotyczący gospodarki o obiegu zamkniętym. Jego celem jest przejście na gospodarkę, w której zasoby (wszystkie surowce, produkty i odpady, w tym tworzywa sztuczne) byłyby wykorzystywane w bardziej zrównoważony sposób. Dla środowiska zamknięcie obiegu cyklu życia produktów oznacza mniej odpadów, które teraz musiałyby być wykorzystywane ponownie, np. w procesie recyklingu. Mniej odpadów to mniej energii potrzebnej do wytworzenia produktu de novo i mniejsza emisja gazów cieplarnianych, co również chroni naszą planetę przed jej zniszczeniem. Ta strategia dotycząca roli tworzyw sztucznych w gospodarce o obiegu zamkniętym została przyjęta przez Komisję Europejską w 2018 r. Co to oznacza dla branży kosmetycznej, której produkty wpisują się w cel gospodarki o obiegu zamkniętym?

Producenci będą zobowiązani ponosić min. 50 proc. kosztów przygotowania do recyklingu wprowadzonych przez siebie na rynek opakowań. Te koszty będą zależne od materiału opakowań – im trudniejszy do ponownego przetworzenia, tym koszty będą wyższe. Ma to na celu zachęcenie producentów do wprowadzania na rynek kosmetyków w przyjaznych dla środowiska opakowaniach, by do 2030 r. wszystkie opakowania z tworzyw sztucznych nadawały się do recyklingu lub do ponownego
wykorzystania.

Praktyki rynkowe na pomoc planecie

Coraz wię ksza świadomość ekologiczna konsumentów branży kosmetycznej motywuje producentów kosmetyków do działania. Firmy upraszczają swoje opakowania, „odchudzają je” rezygnując z bogatego opisu marketi ngowego, który wymaga zastosowania grubszej warstwy plasti ku. Pozbywają się też dodatkowych ulotek z opisem marketi ngowym dołączanych dotychczas do kosmetyków. Częściej konfekcjonują swoje produkty w szklane słoiki i butelki.

Po zużyciu wyrobu konsument może odesłać takie opakowanie do producenta czy dystrybutora, który z kolei przekazuje je do recyklingu. Za takie działanie niektóre firmy proponują bonus w postaci rabatu na kolejne zakupy lub miniprodukt gratis. Na rynku można również spotkać praktykę sprzedaży mydeł bez opakowań. Krojone z dużych bloków są zawijane w szary papier i w takiej ekologicznej wersji zabierane przez konsumenta do domu. Kolejnym pomysłem są opakowania typu refill (z ang. ponowne napełnienie). Mechanizm ponownego napełniania opakowania produktem znany jest już z branży spożywczej, a dokładnie z fast food. Takie rozwiązanie zaproponowała i wdrożyła w salonach fryzjerskich jedna z zagranicznych firm. Plastikową butelkę po zużytym szamponie danej marki konsument może uzupełnić w salonie fryzjerskim. Dzięki temu, jak twierdzi producent, zużycie plastiku spada aż o 30 proc. Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość zakupu tzw. elementów wymiennych zamiast całego zestawu makijażowego, co realnie przekłada się na mniejszą ilość plastiku na rynku.

A co konsumenci mogą zrobić, aby chronić planetę przed falą plastiku? Przede wszystkim powinni kupować świadomie. Wybierać kosmetyki o dużej pojemności, bo to wbrew pozorom chroni środowisko przed nadmiarem plastiku. Z kolei kupując produkt w szklanym lub plastikowym słoiku, który dodatkowo zapakowany jest w pudełko kartonowe, konsumenci powinni szukać oznaczeń potwierdzających, że materiały opakowań pochodzą z recyklingu. A przede wszystkim zastanowić się, czy dodatkowe papierowe opakowanie jest w tym przypadku niezbędne. Podarujmy naszej planecie długie lata życia poprzez podarowanie drugiego życia opakowaniom po kosmetykach.

Bibliografia:
1. https://www.rekopol.pl/
2. https://ec.europa.eu/commission/priorities/jobs-growth-and-investment/

dr Katarzyna Pękala
Scientific Affairs Manager, CEE
Colgate-Palmolive

 

Artykuł pochodzi z kwartalnika "Świat Przemysłu Kosmetycznego" wydanie 1/2020