Czy olejki eteryczne opracowane w laboratorium zrewolucjonizują świat zapachów?
Badacze z Uniwersytetu w Glasgow opracowują gamę olejków eterycznych w pełni produkowanych w warunkach laboratoryjnych. Olejki mają stanowić alternatywę dla naturalnie pozyskiwanych surowców. Tym samym będą odpowiedzią na potrzebę zmniejszenia wykorzystywania kurczących się surowców naturalnych. Proponowane produkty będą wolne od ekstraktów roślinnych oraz zwierzęcych, mimo że będą posiadały takie same właściwości, jak ich odpowiedniki pozyskiwane w tradycyjny sposób.
Dzięki konkursowi Converge Challenge 2022, zespół badaczy tworzący Start-up o nazwie Scent No. M uzyskał 20 000 £ oraz wsparcie ekspertów, którzy mają pomóc w skalowaniu i rozwoju pomysłu. Aktualnie Scent No. M wykorzystuje mikroby do wytwarzania takich zapachów jak morskie powietrze, czy świeżo skoszona trawa. Dr Hua Wang, będący pracownikiem naukowym na Uniwersytecie w Glasgow oraz jednym ze współzałożycieli Start-upu podkreśla złożoną potrzebę zmiany pozyskiwania olejków eterycznych. Zdaniem Dr Hua Wang należy poszukiwać alternatywy dla naturalnie pozyskiwanych surowców. Tym samym minimalizować możliwość wykorzystywania produktów mogących pochodzić od zwierząt takich jak jelenie, wieloryby, pszczoły oraz roślin specjalnie hodowanych, tylko aby zapewnić ciągłość łańcuchów dostaw dla przemysłu.
Naturalne i bezpieczne dla środowiska
Olejki eteryczne Scent No. M, pozyskiwane w warunkach laboratoryjnych będą w pełni naturalnymi produktami, które nie będą obciążały zasobów naturalnych. Jak podkreślają naukowcy, ich pomysł przede wszystkim bazuje na nowym podejściu do sposobu zbierania aromatów. Mimo, iż cały projekt jest jeszcze na wczesnym etapie rozwoju to zauważanych jest coraz więcej korzyści płynących z wykorzystania mikrobiologicznej alternatywy zbierania zapachów. Pojawiają się przypuszczenia, że tego typu olejki eteryczne mogą wywoływać mniej reakcji alergizujących czy drażniących skórę w porównaniu z tradycyjnie pozyskiwanymi olejkami.
