Co zwróciło naszą uwagę w tegorocznej edycji targów? Na chłodno – podsumowanie Cosmoprof Bologna 2023

Kategoria: Aktualności
9 min. czytania

Polskie firmy kosmetyczne także traktują Cosmoprof w Bolonii jako najważniejsze wydarzenie targowe. Jednak ten rok był inny niż poprzednie, skończył się program finasowania promocji branży przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii, a nowy nie został uruchomiony, więc nie było stoiska narodowego. PAIH na przestrzeni tylko 12 metrów nie mógł zapewnić dobrej widoczności i komfortu polskim firmom. Części firm skończyła się pomoc finansowa z programów PARP, a nowe nabory w czerwcu. Rezultat?  W 2022 roku było ponad 200 polskich firm, niektóre z bardzo okazałymi stoiskami. W roku 2023 – 144, z czego 10 wystawiało się razem z PAIH. Zabrakło wielu mocnych polskich marek, było za to wielu debiutantów.

Koszty udziału w Cosmoprof co roku rosną, odwrotnie proporcjonalnie do liczby dni targowych – w tym roku targi były o dzień krótsze. Dla firm Bolonia jest ciężka do udźwignięcia finansowo.

– Brak stoiska narodowego rzucał się bardzo w oczy. Polscy wystawcy jak zawsze usytuowani byli w pobliżu firm np. z Niemiec, obsługiwanych i wspieranych przez olbrzymie, widoczne, zwracające uwagę stoisko narodowe. Przedsiębiorcy znad Wisły powinni otrzymać analogiczne wsparcie od polskiego rządu. Bardzo brakowało tej przestrzeni, która – zwłaszcza debiutantów – zawsze podnosi na duchu i jest punktem orientacyjnym.

Malutkie, 12-metrowe stoisko PAIH technicznie nie mogło udźwignąć i obsłużyć efektywnie obecnych tam wystawców i przedstawicieli firm. To fizycznie niemożliwe na tak małej przestrzeni i w tak dynamicznej atmosferze, która panuje na targach. Kosmetyczni wiedzą, jakich warunki w czasie Cosmoprof potrzebują przedsiębiorcy, by realizować swoje cele biznesowe. Tym razem na pewno należało przerzucić wszystkie dostępne (nawet skromne) środki właśnie na powiększenie i wyposażenie tego miejscanapisał na swojej stronie internetowej Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego po targach, na chłodno analizując event, w którym biorą czynny udział od lat.

W tym roku to właśnie wystąpienie Blanki Chmurzyńskiej – Brown, dyrektor PZPK na jednej z głównych sal konferencyjnych targów było najmocniejszym polskim akcentem promującym Made in Poland.

Gratulacje należą się Laboratorium Kosmetycznemu Passage z Gałkowa Dużego pod Łodzią, które otrzymało nagrodę Cosmopack w kategorii Make-Up Formula. Powinno to być zachętą dla innych polskich firm do brania udziału w targowych konkursach, o których zbyt często po prostu nie wiedzą!

Polscy wystawcy różnie oceniają targi; dla wielu spotkania bezpośrednie z kontrahentami, ale także we własnym gronie są bardzo cennym doświadczeniem. Polskie stoiska były praktycznie we wszystkich sektorach Cosmetics & Toiletries, Beauty & Spa, Green & Organic, Professional Hair, Nailworld, Cosmopack.

Oczywiście, podstawowym celem wystawiających się na Cosmoprof jest zdobycie nowych kontaktów, co ma przełożyć się na kontrakty i zdobycie rynków eksportowych, ponieważ sprzedaż zagraniczna bardzo znacząco wpływa na rezultaty w biznesie polskich producentów kosmetyków. Trzeba tu dodać, że rok 2022 zanotował spadki sprzedaży eksportowej, które były spowodowane głównie utratą rynków wschodnich. Cosmoprof w Bolonii zakończył się 20 marca, polskie firmy teraz mają czas na ich konkretne podsumowanie i wyciągnięcie wniosków ze swojej na nich obecności.

Jak zaprezentowała się polska branża kosmetyczna?

Pierwszy wniosek – bardzo rozproszona. Dziwne czasami były też przydziały firm np. w pawilonie 36- od lat goszczącym firmy paznokciowe – można było znaleźć firmy kosmetyczne, bardziej pasujące do   green & organic (21). Podobne zamieszanie panowało w strefie Cosmopack. Tutaj można mieć zastrzeżenia do organizatora targów, który chyba nie do końca właściwie porozmieszczał wystawców.

Mimo wszystko Blanka Chmurzyńska – Brown uważa, że polskie firmy były widoczne i w większości bardzo dobrze do targów przygotowane.

– Same firmy mówią, że różne imprezy targowe, w tym Cosmoprof to wydarzenia, które ciężko przeliczyć na zwrot z podjętej inwestycji. Czasami są to korzyści bardziej, a czasami mniej wymierne, ale trzeba tu być. Te targi to wartość sama w sobie i uczestnicy cieszą się nimi, póki są – bo coraz głośniej słychać w wielu rozmowach, że być może e-commerce i market place’y już niedługo wyprą tradycyjną dystrybucję – powiedziała Blanka Chmurzyńska-Brown.

Małgorzata Włodarczyk, marketer kosmetyczny, zauważyła, że tegoroczna edycja to już kolejna z mniejszą liczbą ludzi i mniejszymi stoiskami.

– Pamiętam czasy, kiedy po targach chodziły tłumy, alejki wyglądały jak płynące ludźmi rzeczki, a miejsca wystawowego nie było łatwo kupić – napisała Małgorzata Włodarczyk na LinkedIn, dodając, że duże firmy w tym roku wyglądały słabo lub w ogóle ich nie było.

Co mówią sami polscy wystawcy? Czy z punktu widzenia firmy zwrócą się poniesione nakłady?

Wiele firm nie ma porównania, bo uczestniczyli w targach po raz pierwszy. Mieli okazję rozmawiać z przedstawicielami branży kosmetycznej z całego świata, przeprowadzili niezliczoną liczbę rozmów biznesowych, nawiązując nowe międzynarodowe relacje. Teraz powinni zbierać efekty tych działań.

Powiew świeżości wniosła marka LaQ, która w Bolonii wystąpiła razem ze swoim nowym dyrektorem do spraw eksportu Łukaszem Barbackim. Firma LaQ Natural&Vegan Cosmetics postawiła na zabawny sposób komunikacji, który sprawdziła się w Polsce i spodobał się zagranicznym kontrahentom.

Nikt nie czeka na żaden nowy produkt. Na rynku jest kilkadziesiąt tysięcy kremów do twarzy i jeśli ktoś mówi, że musi zrobić swój, bo nie znalazł dla siebie nic podobnego to tylko trzeba się zaśmiać. Rynek trzeba zdobyć czymś unikatowym, umieć to pokazać i zachęcić – powiedział nam jeszcze w trakcie targów Łukasz Barbacki, który w dwa miesiące po targach może pochwalić się konkretnymi rezultatami, jak wejście na rynek fiński czy bułgarski.

– W czasach, kiedy dobry kosmetyk o dobrym składzie jest czymś wszechobecnym, marka musi dać swoim klientom coś więcej. Uśmiech, żart, przymrużenie oka okazują się tym czego nasi klienci potrzebują. Zaczynamy teraz na poważnie budować eksport.  – pisze LaQ na swoich mediach społecznościowych

 

 

Nasza oferta wzbudza bardzo duże zainteresowanie uczestników targów. Dotyczy to praktycznie wszystkich kategorii produktów kosmetycznych – makijażu marki Joko, pielęgnacji twarzy Miraculum i właśnie wprowadzanych na rynek nowych damskich perfumy Chopin – powiedział nam jeszcze w trakcie trwania targów Marek Komola, członek zarządu Miraculum.

Doświadczenie, które wynosimy z targów Cosmoprof Worldwide Bologna w postaci wielu godzin rozmów, negocjacji oraz obserwacji, z pewnością przyczyni się do kolejnych ekscytujących projektów i jeszcze większej ekspansji zagranicznej – Delia Cosmetics napisała na swoim na profilu LinkedIn

Oprócz stałych klientów, stanowisko Delii chętnie odwiedzali zupełnie nowi kontrahenci, którzy wykazywali zainteresowanie ofertą, zarówno w obszarze produktów markowych, jak i private lavbel.  Jest to dla nas sygnał, że jako firma obraliśmy bardzo dobry kierunek, także na arenie międzynarodowej – czytamy dalej.

Cosmoprof Worldwide Bologna już nami – nowe kontakty i ciekawe perspektywy rozwoju – krótko podsumował Mariusz Głaszcz, prezes Loton Cosmetics.

–Bolońskie targi to okazja do spotkania z kontrahentami z całego świata, z którymi współpracujemy od lat, ale również na nawiązanie nowych znajomości biznesowych. Naszym stałym klientom pokazaliśmy nowości i w ten sposób poszerzyliśmy ich portfolio, ale co dla nas oczywiście bardzo ważne – pozyskaliśmy nowych partnerów, zainteresowanych dystrybucją naszych produktów na rynkach zagranicznych. Mamy już pierwsze zamówienia zdobyte na targach – powiedziała Małgorzata Lewandowska, sales manager New Anna Cosmetics jeszcze podczas targów.

 

Od lat Nacomi przyzwyczaiło nas do pięknego i tętniącego życiem kolorowego stoiska, którym zachwycają się tak zwiedzający jak i influencerzy i dziennikarze obecni na targach. I jak co roku firma była doskonale przygotowana do bolońskiego eventu

Do Bolonii przyjeżdżamy na największe wydarzenie świata kosmetycznego. W trakcie Cosmoprof staramy się wykorzystać potencjał targów. Spotykamy się z nowymi klientami, ale też z tymi z którymi współpracujemy na co dzień, aby jeszcze bardziej zacieśniać więzi. Dużą uwagę poświęcamy wyglądowi naszego stoiska, które z roku na rok robi jeszcze większe wrażenie. Co roku staramy się, aby stoisko było spektakularne, ale utrzymane w koncepcji naszych marek. Już kilka miesięcy przed targami szukamy inspiracji i starannie projektujemy każdy detal stoiska. – podsumowała na gorąco Izabela Wrońska, produkt manager w firmie Nacomi

Kolejną marką, której nie sposób nie zauważyć jest RESIBO, ze swoim stoiskiem wprost przyciągającym wzrok. Gosia Kawalec, Head of Export Sales and Marketing Resibo, i jej zespół dni targowe mieli wypełnione spotkaniami tak z obecnymi i potencjalnymi kontrahentami, a także dziennikarzami i influencerami z różnych stron świata.

-Ta edycja wyglądała tak, jak gdyby pandemia COVID-19 i przerwa w eventach w ogóle nie istniały! Nasze stoisko odwiedziło tak wielu gości z Europy i całego świata, że nie mieliśmy chwili wytchnienia. Ale nie po wytchnienie jeździmy na targi! – podsumowała Gosia Kawalec i dodała:

-Dla nas targi to czas rozwoju sprzedaży oraz poszukiwania nowych kierunków i odbiorców. Jednak to też okazja do pracy nad wizerunkiem Resibo, prezentacją wartości, misji i wizji marki. Wielokrotnie jest tak, że klientami stają się nie tylko zupełnie nowe biznesy, które po raz pierwszy mają kontakt z marką, ale także ci, którzy przez kilka edycji nas obserwują i w pewnym momencie stwierdzają, że nadszedł odpowiedni moment do współpracy. Bardzo ważny jest też dla nas kontakt z obecnymi partnerami, prasą oraz światem influencerów z Polski i zza granicy.

Jednym z ładniejszych i też przestronnym stoiskiem mogła pochwalić się Verona Products Professional. Prezes firmy, Andrzej Kozłowski, mający wieloletnie doświadczenie targowe, co do tegorocznej edycji jest nastawiony dość optymistycznie, doskonale wiedząc, że zawsze trzeba włożyć dużo pracy w kontynuację tego, co uda się na targach zainicjować.

Jak zwykle interesująco prezentowała się firma JOANNA ze swoimi produktami do włosów. Swietłana Gościmińska, ekspert do spraw eksportu od lat reprezentuje firmę bolońskich targach, doceniając ich znaczenie dla wizerunku firmy i pozyskiwania nowych kontaktów

Polską dużą firma, która zdecydowała się zaprezentować w Bolonii i zrobiła to w najlepszym stylu była Dr Irena Eris. Dopracowane w każdym szczególe stoisko, poumawiane spotkania z klientami, na których firmę reprezentowali odpowiadający za poszczególne rynki managerowie pokazuje styl zarządzania firmą odnoszącą sukces na światowych rynkach.

Spotkania na targach pozwalają nam na bezpośredni kontakt z naszymi partnerami, co na niektórych rynnach, w tym oczywiście i włoskim ma nieocenioną wartość – powiedziała Paulina Owczarek, brand manager w firmie Dr Irena Eris podczas rozmowy w trakcie trwania targów.

Dwie marki w Bolonii zaprezentowała Nesperta, mowa tu o Semilac hi hybrid. Na stoisku bardzo aktywne były Anna Dobrokhotova, międzynarodowa instruktorka Semilac i mistrzyni Europy w Nail Art, oraz Alessandra Marchesi, oficjalna włoska nail master marki. Obie prowadziły szkolenia i pokazy, przybliżając najnowsze Aktualności i pokazując profesjonalne techniki wykonywania manicure oraz zdobień przy wykorzystaniu produktów firmy Nesperta.

Tomasz Otrembski, dyrektor do spraw eksportu w SYLVECO też może mieć powody do zadowolenia – na stoisku firmy rozmowy toczyły się przez cały czas.

Na pytanie jak oceniacie tegoroczne targi Cosmoprof najczęściej usłyszymy, że nie spodziewano się takiego zainteresowania produktami, że było wiele dobrze rokujących rozmów. Nikt nie przyzna się, że produkty jego firmy są gorsze czy droższe od konkurencji. Targi można ocenić po roku, dwóch latach, a nie dzień po ich zakończeniu. Wystawcy cieszą się, że mają pokaźną ilość wizytówek, ale nie biorą pod uwagę, że ich konkurenci też dostali takie wizytówki. Niewielu producentów przyznaje, że wśród marek, które można było zobaczyć w Bolonii, jest ileś tak samo dobrych, a może i lepszych niż ich marka. Jedno przyzna każdy: konkurencja jest bardzo duża a rynek jest przesycony, co jest problemem wielu branż obecnie ( więcej się produkuje niż jest w stanie sprzedać).

Dla polskiego sektora kosmetycznego jest Bolonia powinna być podsumowaniem jednego roku i rozpoczęciem kolejnego. Takim swoistym sprawdzianem firmy na tle innych. A na pytanie czy opłaca się jeździć na targi w nadziej na zwiększenie eksportu mamy dwie odpowiedzi – wystawcy odpowiedzą, że to najlepszy sposób, ci co zrezygnowali z targów odpowiedzą , że nie… 

Tak wymagające targi jak Cosmoprof wciąż mają sens, ale trzeba się do tego dobrze przygotować, odrobić lekcje i wykorzystać cały potencjał, jaki za sobą niesie promocja marki. W dobie Internetu, nie ma już na żywo tak wielu niespodzianek, jeśli chodzi o Aktualności i nowości. Tu wystarczy obserwować kanały social media, strony branżowe i firmowe. Jednak bezpośredni kontakt z klientami, innymi wystawcami i możliwość osobistego dotknięcia produktu nadal jest w cenie

Ewa Trzcińska