Pellet Loss Regulation – regulacja potrzebna, lecz nie do końca celna

Kategoria: Aktualności Opakowania kosmetyczne
3 min. czytania

Fot. mat. prasowe

22 września Parlament Europejski przyjął rozporządzenie mające ograniczyć przedostawanie się do środowiska granulek tworzyw sztucznych – tzw. Pellet Loss Regulation. To ważny sygnał ze strony unijnych instytucji, pokazujący determinację w walce z emisją mikroplastików. W środowisku producentów i przetwórców tworzyw sztucznych, to rozporządzenie ma szerokie poparcie. Budzą się jednak także duże wątpliwości. Oczekiwana od dawna regulacja nie uderza bowiem w główne źródła problemu, a przy tym nakłada kolejne formalne obowiązki na sektor, który już dziś jest jednym z najbardziej regulowanych w Europie.

Stały cel, nowe trudności

Pellet Loss Regulation ma zwiększyć odpowiedzialność przedsiębiorstw w całym łańcuchu tworzyw sztucznych – od produkcji, przez dystrybucję, po transport. Intencja przepisów jest słuszna. Przemysł od lat działa na rzecz eliminowania strat granulatu, np. poprzez programy Operation Clean Sweep® i europejski system certyfikacji OCS Europe. Obie inicjatywy promują dobre praktyki i standaryzują procedury, które pomagają utrzymać kontrolę nad granulatem w zakładach i logistycznych łańcuchach dostaw.

Choć kierunek jest właściwy, to pojawia się zasadnicza wątpliwość: czy źródłem zanieczyszczeń mikroplastikami faktycznie jest granulat? Dane Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) są jednoznaczne – największy udział w emisji mają włókna z tkanin syntetycznych (ponad 35%) oraz ścierające się opony samochodowe (ok. 28%). Tymczasem granulki przemysłowe stanowią jedynie niewielki ułamek tego zjawiska (poniżej 1 %).

Mimo to to właśnie sektor przetwórczy, który jest najlepiej uporządkowany i od lat wdraża standardy jakości, zostaje obciążony nowymi procesami kontrolnymi i administracyjnymi.

Więcej formalności i wyższe koszty

Rozporządzenie nakłada na przedsiębiorstwa obowiązek wprowadzenia szczegółowych procedur zarządzania ryzykiem, obejmujących m.in.:

  • wymagania dotyczące opakowań i zabezpieczeń,
  • zasady transportu i przeładunku,
  • szkolenia pracowników,
  • użytkowanie specjalistycznego sprzętu.

Podmioty obracające ponad 1500 ton granulatu rocznie będą zobowiązane uzyskać certyfikację zewnętrzną. Mniejsze firmy nie unikną formalności – choć nie będą certyfikowane, będą musiały składać oświadczenia o zgodności z regulacją.

Te obowiązki mają zwiększyć przejrzystość i podnieść standardy, lecz w praktyce oznaczają kolejną warstwę biurokracji. Ta sytuacja dla wielu przedsiębiorstw może być trudna do udźwignięcia – zarówno pod względem kosztów, jak i zasobów.

Nadregulacja w trudnym momencie dla branży

Warto odnieść regulację do szerszej sytuacji gospodarczej. Europejski sektor przetwórstwa i recyklingu tworzyw sztucznych znajduje się w kryzysie – wysokie koszty energii i pracy, konkurencja importowa z Azji oraz fala zamknięć zakładów recyklingu w Niemczech, Holandii czy Wielkiej Brytanii pokazują, że europejskie przedsiębiorstwa coraz trudniej utrzymują konkurencyjność.

Od 2021 r. UE z eksportera surowców i wyrobów z tworzyw sztucznych stała się ich dzisiejszym importerem netto. Trend przenoszenia produkcji surowców poza Europę trwa i nic nie wskazuje na to, aby miał się odwrócić. Wprowadzając kolejne regulacje, które zwiększają koszty działalności, Europa ryzykuje dalsze kurczenie się swojej bazy przemysłowej. W efekcie rośnie zależność od importu i zewnętrznych łańcuchów dostaw, co stoi w sprzeczności z unijną retoryką o odporności gospodarczej i strategicznej autonomii.

Potrzebna regulacja, ale w szerszym, całościowym podejściu

Przetwórcy tworzyw od lat deklarują gotowość do współpracy z regulatorami i pełną odpowiedzialność za swoje procesy. Jednak skuteczna polityka środowiskowa powinna uwzględniać zarówno ambicje ekologiczne, jak i realia gospodarcze.

Pellet Loss Regulation może być wartościowym narzędziem – pod warunkiem, że stanie się częścią szerszej, spójnej strategii opartej na naukowych danych, przejrzystym dialogu i partnerstwie z biznesem. Samo dokładanie kolejnych obowiązków sprawozdawczych nie rozwiąże problemu mikroplastików, a może jedynie osłabić europejską branżę.

Tworzywa sztuczne nie znikną z europejskiej gospodarki. Są kluczowe dla medycyny, transportu, energetyki odnawialnej czy technologii niskoemisyjnych. Dlatego polityka środowiskowa powinna wspierać branżę w transformacji – pomagając ograniczać emisje, zwiększać recykling i budować obieg zamknięty surowców. To w tym kierunku powinna podążać unijna legislacja: mądra, proporcjonalna i oparta na rzeczywistych dowodach.

Dodatkowe informacje

Źródło: informacja prasowa Polskiego Związku Przetwórców Tworzyw Sztucznych