Aktualności
MG Evolution – fabryka powstała z naszych marzeń, aby spełniać marzenia innych
Głównym celem firmy jest produkcja kontraktowa cechująca się dużą elastycznością i kompleksową opieką nad klientem, zaczynając od nawet najbardziej odważnego pomysłu, kończąc na produkcie, który będzie spełniał wszystkie oczekiwania. W tym procesie wykorzystywana jest wiedza i umiejętności zespołu, dla którego praca jest jednocześnie pasją, a każda receptura traktowana jest indywidualnie, jako nowe wyzwanie. Laboratorium R&D dysponuje także swoim działem fizykochemicznym, dzięki czemu od samego początku możliwe jest monitorowanie stabilności produktu tworzonego ze sprawdzonych i przebadanych surowców kosmetycznych.
Firma Mg Evolution została założona pod koniec 2019 roku i od tego czasu gigantycznie urosła. Proszę opowiedzieć nam, jak narodził się Państwa pomysł na założenie fabryki kosmetyków?
dr Żaneta Gortat-Stanisławska: Od zawsze interesowały mnie kosmetyki i dbanie o urodę. Po 15 latach pracy w branży kosmetycznej zrozumiałam, że chcę mieć pełną kontrolę nad jakością i innowacyjnością produkowanych kosmetyków. Marzyłam o własnej fabryce, która umożliwiłaby mi tworzenie unikalnych produktów, pozwalających na zaspokojenie nawet najbardziej niezwykłych potrzeb klientów. Już w 2014 roku rozpoczęłam produkcję własnej linii kosmetyków profesjonalnych w nanotechnologii, głównie w wykorzystaniem nanosrebra oraz nanozłota. Prezentowałam swoje produkty na zagranicznych targach m.in w Las Vegas czy w Dubaju. Moja motywacja założenia własnej fabryki była napędzana różnymi czynnikami. Przede wszystkim chciałam mieć kontrolę nad swoim życiem zawodowym i realizować swoje pomysły bez ograniczeń. Przez wiele lat pracowałam dla innych firm i zdobyłam cenne doświadczenie, ale wiedziałam, że mogę więcej. Chciałam też wpłynąć na rozwój branży, w której się specjalizowałam. Podzieliłam się marzeniem z moim mężem, Marcinem, który widząc, że to jest to, co naprawdę chcę robić, namówił mnie do podjęcia tego wyzwania.
Zakładając tę firmę miała Pani ogromne doświadczenie, wspomniała już Pani o marce kosmetyków profesjonalnych Nano Medic czy o projekcie Broadway Beauty, który wdrażała Pani już w 2007 roku. Branża związana z usługami „piękna” tak naprawdę jest bardzo trudna i wymagająca ogromnej wiedzy. Jak wyglądał proces przekonywania Marcina Gortata, Pani wspólnika i męża, do tego przedsięwzięcia?
ŻG-S: Marcin od początku wspierał mnie w mojej pracy i interesował się nią. Jednak założenie fabryki to ogromne wyzwanie pod każdym względem. Postanowiłam zaprosić go do mojego świata i pokazać, jakie możliwości niesie branża kosmetyczna. Wspólnie odwiedziliśmy różne targi w wielu miejscach na świecie, byliśmy na ciekawych konferencjach i spotkaliśmy się z ekspertami, którzy podzielili się swoją wiedzą. To wszystko pomogło Marcinowi zrozumieć potencjał tego biznesu i przekonać się do pomysłu.
Razem realizujecie już wspólne marzenie. Wasza fabryka może mieć przewagę nad konkurencją, bo…
ŻG-S: Naszą wizją było i jest stworzenie nowoczesnej fabryki kosmetyków, która będzie produkować wysokiej jakości produkty pod naszymi własnymi markami. Jednocześnie chcieliśmy mieć w ofercie produkcję kontraktową, aby pomóc innym przedsiębiorcom i firmom zrealizować swoje kosmetyczne pomysły. Chcieliśmy, aby nasza fabryka była miejscem, gdzie kreatywność i innowacyjność były na pierwszym miejscu, a produkowane kosmetyki spełniały najwyższe standardy jakości.
Jak przebiegał sam proces uruchamiania fabryki kosmetyków? Co było w nim najtrudniejsze?
ŻG-S: Proces ten był wyzwaniem, ale też pasjonującym doświadczeniem. Musieliśmy przeprowadzić wiele badań i analiz rynkowych, aby zrozumieć potrzeby klientów i Aktualności w branży kosmetycznej. Następnie zaczęliśmy budować nasz zespół ekspertów, który ma wiedzę i doświadczenie w produkcji kosmetyków. Wspólnie pracowaliśmy nad opracowaniem nowoczesnych receptur i formuł, które spełniały nasze wymagania jakościowe.
Jednym z największych wyzwań było zapewnienie odpowiednich certyfikatów i norm, które są wymagane w branży kosmetycznej. Tu trzeba spełnić surowe kryteria, mające bezpieczeństwo i jakość produkowanych wyrobów. Również zdobycie zaufania klientów w początkowej fazie było wyzwaniem, ale z czasem nasza marka zyskiwała na rozpoznawalności i popularności.
Wasze najbliższe plany związane z fabryką?
ŻG-S: Nasze plany na przyszłość są pełne ambitnych celów. Chcemy rozszerzyć naszą ofertę produktową, wprowadzać innowacyjne formuły i stale doskonalić nasze produkty. Również chcemy eksportować nasze produkty na zagraniczne rynki i zdobywać coraz większe uznanie w branży kosmetycznej. Jeśli chodzi o produkcję kontraktową, naszym celem jest ciągłe doskonalenie naszych usług i technologii, aby oferować klientom jeszcze bardziej innowacyjne i wysokiej jakości produkty. Chcemy także rozszerzać naszą ofertę i współpracować z coraz większą liczbą firm, które chcą mieć lub mają już swój brand. Nasza fabryka jest elastyczna i gotowa dostosować się do zmieniających się potrzeb klientów.
Private label to sposób na szybkie wprowadzenie na rynek nowej linii kosmetyków bez konieczności angażowania wielkich nakładów finansowych. Po omówieniu pomysłu klienta i jego wymagania dotyczące produktu nasz zespół ekspertów pracuje nad formułą i składem produktu, przy uwzględnieniu najnowszych trendów i technologii w branży kosmetycznej. Po uzgodnieniu szczegółów, przystępujemy do produkcji i testowania kosmetyków. Oznaczony logo i brandingiem klienta produkt gotowy jest do wprowadzenia na rynek.
Jakie rodzaje kosmetyków można produkować w Waszym zakładzie?
ŻG-S: Nasza fabryka jest wyposażona w nowoczesne urządzenia i Jakość i bezpieczeństwo, co pozwala nam na produkcję różnorodnych produktów kosmetycznych. Możemy stworzyć linie produktów do pielęgnacji skóry, włosów, ciała i innych. To naprawdę zależy od pomysłu klienta i jego preferencji.
Jako Honorowy Gospodarz na Międzynarodowym Kongresie Branży Kosmetycznej, który odbędzie się w dniach 14–16 listopada 2023 w Hotelu Warszawianka w Jachrance, będziecie mieli okazję mówić m.in. o tym, jakie były największe wyzwania, z jakimi musieliście się zmierzyć podczas uruchamiania fabryki. Przyłączył się do nas pan Marcin Gortat, więc już w tej chwili go o to zapytam…
Marcin Gortat: Jednym z takich wyzwań to była nauka o produkcji kosmetyków na dużą skalę. Ja nie miałem żadnego doświadczenia, ale ogromne chęci. Doświadczenie mojej żony koncentrowało się na tworzeniu kosmetyków w mniejszych partiach. Musieliśmy się nauczyć, jak skalować naszą produkcję, aby spełnić wymagania rynku.
ŻG-S: Również wybór odpowiednich surowców, dbanie o jakość i bezpieczeństwo produktów oraz pozyskanie niezbędnych certyfikatów to kolejne wyzwania.
A co z kolej było dla Was najbardziej satysfakcjonujące podczas tego procesu?
ŻG-S: Wiele rzeczy sprawiło nam prawdziwą satysfakcję. Co najbardziej? Chyba widzieć, jak nasz wspólny wysiłek przynosi rezultaty. Własna fabryka kosmetyków to spełnienie naszych marzeń i możliwość tworzenia produktów, które sprawiają radość i dbają o piękno klientów.
MG: Sport przyzwyczaił mnie do stawiania przed sobą wyzwań i konsekwentnym wcialaniu ich w życie. Tak też pracujemy i teraz, a kontakt z zadowolonymi klientami, którzy wracają z kolejnymi zamówieniami to dla nas ogromna nagroda.
Najważniejsza lekcja z doświadczenia prowadzenia fabryki kosmetyków?
ŻG-S: Nauczyliśmy się, że w biznesie trzeba być elastycznym i dostosowywać się do zmieniających się trendów i potrzeb klientów. Również zrozumieliśmy, że współpraca w zespole, oparta na wzajemnym wsparciu i poszanowaniu, jest kluczowa w osiągnięciu sukcesu. Nie można zapominać o jakości produktów i odpowiedzialności za to, co wprowadzamy na rynek.
Uruchomienie firmy od zera to niewątpliwie trudne zadanie. Musiałam zacząć od wypracowania konkretnego biznesplanu i zebrać środki na rozpoczęcie działalności. Wyzwaniem było również znalezienie odpowiednich partnerów i pracowników, którzy podzielali moją wizję i byli gotowi podjąć wysiłek potrzebny do rozwinięcia firmy.
Czy były momenty, kiedy miała Pani wątpliwości, czy wszystko się uda?
ŻG-S: Oczywiście, były momenty, kiedy pojawiły się wątpliwości. Każdy początek jest trudny, zwłaszcza gdy ryzykujesz własne oszczędności i czas, który poświęcasz na realizację marzeń. Nauczyłam się przekuwać trudności w naukę i doświadczenie, które pomogły mi w późniejszym rozwoju firmy. Rynek i technologie zmieniają się bardzo szybko, więc trzeba być elastycznym i dostosowywać się do nowych wyzwań. Również zrozumiałam, że budowanie zaufania klientów i partnerów jest kluczowe, więc warto dbać o relacje biznesowe.
Co mogłaby Pani doradzić innym kobietom, które marzą o założeniu swojego biznesu od zera?
ŻG-S: Moją radą dla innych kobiet jest nie bać się marzyć i podejmować ryzyka. Oczywiście, trzeba dobrze przemyśleć plan działania i mieć jasno określony cel, ale nie warto rezygnować ze swoich marzeń tylko dlatego, że wydają się trudne do osiągnięcia. Warto też szukać wsparcia wśród innych kobiet przedsiębiorczych i uczestniczyć w szkoleniach i konferencjach branżowych.
Dziękujemy Pani i Panu Marcinowi za podzielenie się Waszymi doświadczeniami i życzymy dalszych sukcesów w prowadzeniu firmy!
ŻG-S: Dziękuję, to była przyjemność. Mój przykład pokazuje, że trzeba śmiało dążyć do realizacji swoich celów i nie bać się pokonywać przeszkody. Wszystko jest możliwe, jeśli tylko się tego pragnie i ciężko na to pracuje.