Jak polscy producenci kosmetyków podsumowują 2024 rok i jakie mają plany na 2025 – sondaż redakcyjny

Kategoria: Bliżej branży
14 min. czytania

Rok 2024 dobiega końca, a przed nami czas refleksji nad wyzwaniami, jakie przyniósł, oraz planami na nadchodzący rok. Redakcja Świata Przemysłu Kosmetycznego zapytała przedstawicieli wybranych producentów kosmetyków w Polsce, jakie były najważniejsze wydarzenia i priorytety w ich działalności. Jakie cele udało się zrealizować, a jakie wyzwania wciąż czekają na rozwiązanie?

Przekonajmy się, jakie refleksje i spostrzeżenia na temat mijającego roku oraz perspektyw na przyszłość przedstawili nam przedstawiciele zakładów kosmetycznych.

Jakub Żurowski, dyrektor fabryki AOP, AVON

Jakub Żurowski, dyrektor fabryki AOP, AVON

Jakie największe wyzwanie stanęło przed Państwa zakładem w 2024 roku, a jakie działania pomogły mu sprostać?

Ten rok przyniósł nam wyjątkowe wyzwanie, które jednocześnie okazało się ogromną szansą dla naszej fabryki. Rozpoczęliśmy produkcję kontraktową, otwierając się na współpracę z nowymi markami zewnętrznymi. Weszliśmy także na rynek sprzedaży detalicznej w kilku krajach Europy. W Polsce, można już zapoznać się bezpośrednio z naszymi produktami w drogeriach Rossmann. To dla nas ważny krok, który wymagał szybkiego dostosowania wewnętrznych procedur oraz procesów, koncentrujących się poprzednio na modelu „sprzedaży bezpośredniej”.

W naszym przypadku, kluczem do sukcesu okazało się bardzo bogate i rotujące cyklicznie portfolio Avon. Każdy katalog wprowadzał nowe propozycje produktowe dla klientów, co wymagało od nas dynamicznego i elastycznego podejścia. Dzięki temu nasza fabryka w Garwolinie z powodzeniem jest w stanie szybko i efektywnie dostosowywać produkcję. W tak dynamicznej branży, jak kosmetyczna, gdzie co chwilę zmieniają się trendy, to ogromny atut. Dysponujemy także nowoczesnym parkiem maszynowym i zaawansowaną technologią, która umożliwia produkcję szerokiej gamy produktów na dużą skalę. Jest to nasza zdecydowana przewaga rynkowa.

Tegoroczne sukcesy naszej fabryki nie byłyby możliwe bez zaangażowania naszego zespołu inżynierów i specjalistów, którzy nie tylko zarządzają procesami w fabryce, ale także wprowadzają innowacje. To właśnie ich wysokie kompetencje oraz umiejętność szybkiego dostosowania się do zmian są naszym największym atutem.

Jakie są Państwa najważniejsze plany i priorytety na 2025 rok?

Rok 2025 zapowiada się jeszcze intensywniej i mamy nadzieję, że będzie także pełen pozytywnych wyzwań. Naszym priorytetem będzie wzmacnianie naszej pozycji na rynku poprzez jeszcze lepsze zrozumienie potrzeb klientów – zarówno dużych graczy, jak i mniejszych marek oraz firm. Działamy zwinnie, elastycznie dostosowując naszą ofertę do różnorodnych wymagań klientów. Potrafimy być sprytni i dostosowywać się zarówno do potrzeb dużych sieci handlowych (np. przy produkcji marek własnych), spełniając pokładane oczekiwania, jak i wyjść naprzeciw mniejszym markom, które chcą zlecić produkcję i oczekują profesjonalnego doradztwa, znajomości trendów i możliwości wyprodukowania również mniejszego wolumenu.

W 2024 uruchomiliśmy przy fabryce centrum R&D, na razie koncentrowało się ono wyłącznie na marce Avon, ale w nadchodzącym roku chcielibyśmy otworzyć je również dla klientów zewnętrznych. Będziemy wtedy w stanie zaproponować szerszą ofertę, umożliwiając nowym klientom wspólne tworzenie i rozwój formuł kosmetycznych czy opakowań na najwyższym poziomie, realizowanym przez profesjonalistów z naszego centrum badawczo-rozwojowego.

Zdajemy sobie sprawę, że rynek kosmetyczny nieustannie ewoluuje, dlatego naszym celem jest nie tylko bycie producentem, ale także zaufanym partnerem wspierającym rozwój innowacyjnych produktów dostosowanych do najnowszych trendów.

Dzięki naszemu doświadczeniu, zaawansowanej technologii i elastyczności produkcyjnej, jesteśmy gotowi sprostać nowym wyzwaniom oraz potrzebom branży. Pragniemy, aby fabryka Avon w Garwolinie była zakładem przyszłości, produkującą również dla innych marek. Mamy ogromne możliwości i spokojnie możemy konkurować z innymi podmiotami dostarczającymi marki własne dla sieci handlowych czy linie produktowe dla „brandów” zlecających produkcję na zewnątrz.

Daria Prochenka, założycielka i prezes zarządu Clochee

Daria Prochenka, założycielka i prezes zarządu Clochee

Jakie największe wyzwanie stanęło przed Państwa zakładem w 2024 roku, a jakie działania pomogły mu sprostać?

Dobrze wiemy, że konkurencja na rynku kosmetycznym jest ogromna, a cena produktu w momencie, gdy naszych klientów z każdej strony dotykają podwyżki, zaczyna odgrywać coraz większą rolę.

Także największym wyzwaniem, jakie stanęło przed nami w 2024 roku było utrzymanie cen produktów, przy stale rosnących kosztach w zasadzie wszystkiego: wynagrodzeń, komponentów czy energii elektrycznej. Na szczęście nasza marka istnieje na polskim rynku już prawie 11 lat i przez ten czas udało nam się zbudować zaufanie i stworzyć grono wiernych klientów, którzy cenią nas przede wszystkim za jakość i działanie naszych produktów.

Jednocześnie wiemy, że na tak szybko zmieniającym się i konkurencyjnym rynku należy podążać za trendami i potrzebami klientów. Dlatego w Clochee stawiamy na różnorodność oferty i innowacje, nie zapominając o tym, co naszą markę zbudowało. A oszczędności nie szukamy na jakości.

Drugim bardzo dużym wyzwaniem, jakie przed nami stanęło był rebranding naszej marki Pure by Clochee, która jest z nami od 2019 roku i potrzebowała nowego, świeżego spojrzenia.

Za nową odsłoną marki Pure by Clochee stoi nie tylko zmiana opakowań – na bardziej kolorowe, wyróżniające się na półce z kosmetykami naturalnymi, ale przede wszystkim dotarcie do młodszej grupy docelowej. W tym celu musieliśmy przyjrzeć się wszystkim produktom Pure, wprowadzić nowości, z niektórymi produktami pożegnać się na stałe, by odpowiadały potrzebom tej, niezwykle wymagającej, grupy klientów.

Taka „samokrytyka” jest niezwykle trudna, ale na szczęście pracujemy w zgranym zespole specjalistów i potrafimy podejmować szybkie i dobre decyzje.

Jakie są Państwa najważniejsze plany i priorytety na 2025 rok?

Rynek kosmetyków w Polsce jest nasycony, klienci są coraz bardziej świadomi, a co za tym idzie ich potrzebom pielęgnacyjnym coraz trudniej sprostać, zatem naszym najważniejszym projektem na 2025 roku będzie mądre poszerzenie oferty produktowej. Wyzwaniem jest wyprzedzanie trendów, wprowadzanie odpowiednich innowacji, nie zapominając jednocześnie o DNA marki oraz myślenie o perspektywie klienta, który skrupulatnie liczy swoje wydatki.

Moim skrytym marzeniem jest stała i stabilna ekspansja międzynarodowa, tak by Clochee było rozpoznawalne zagranicą, nie tylko w Polsce. Mam jednak świadomość, że napięcia gospodarczo-militarne w różnych zakątkach świata nie pomagają w eksporcie, dlatego nasze plany eksportowe są w miarę zachowawcze.

Dr Żaneta Gortat-Stanisławska, właściciel MG Evolution

Dr Żaneta Gortat-Stanisławska, właściciel MG Evolution

Jakie największe wyzwanie stanęło przed Państwa zakładem w 2024 roku, a jakie działania pomogły mu sprostać?

Największym wyzwaniem, przed którym stanęła nasza fabryka kosmetyków w 2024 roku była optymalizacja procesów produkcyjnych w odpowiedzi na rosnący popyt na produkty oraz konieczność dostosowania się do coraz bardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących składników i ekologii.

Aby sprostać tym wyzwaniom, podjęliśmy intensywne działania mające na celu modernizację linii produkcyjnych, a także rozpoczęliśmy inwestycje w automatyzację procesów. Te kroki mają na celu nie tylko sprostanie rosnącym wymaganiom rynkowym i regulacyjnym, ale również umocnienie pozycji naszej fabryki kosmetyków na polskim i międzynarodowym rynku.

Jakie są Państwa najważniejsze plany i priorytety na 2025 rok?

W 2025 roku naszym głównym priorytetem będzie uzyskanie certyfikacji na produkcję wyrobów medycznych, co pozwoli nam na poszerzenie oferty o specjalistyczne produkty spełniające najwyższe standardy jakości i bezpieczeństwa. Proces certyfikacji wymaga inwestycji w zaawansowane technologie oraz dostosowania produkcji do rygorystycznych wymogów, jednak jesteśmy przekonani, że umożliwi nam to zdobycie zaufania nowych klientów, w tym placówek medycznych.

Drugim kluczowym priorytetem będzie rozwój eksportu naszych produktów. Zamierzamy skoncentrować się na ekspansji na rynki międzynarodowe, budując relacje z partnerami zagranicznymi i dostosowując nasze portfolio do potrzeb klientów w różnych krajach.

Dzięki wdrożonym w 2024 roku zmianom nasza fabryka zyskała solidne fundamenty do dalszego rozwoju. W nadchodzącym roku planujemy kontynuować ten kierunek, skupiając się na certyfikacji wyrobów medycznych oraz intensyfikacji działań eksportowych, co pozwoli nam rozszerzyć ofertę i dotrzeć do nowych rynków.

Marzena Madeła-Urbanek, kierownik marketingu i sprzedaży Fabryki Kosmetyków POLLENA-EWA

Marzena Madeła-Urbanek, Fabryka Kosmetyków POLLENA-EWA

Jakie największe wyzwanie stanęło przed Państwa zakładem w 2024 roku, a jakie działania pomogły mu sprostać?

Rynek kosmetyczny stawia przed producentami ciągle nowe wyzwania i sprostanie im stanowi o “być albo nie być” wielu firm tego sektora. Jeśli jednak z okresu mijających 12 miesięcy mielibyśmy wskazać takie o szczególnym dla nas wymiarze, mającym wpływ na niemal każdy aspekt naszej działalności, byłoby nim dostosowywanie receptur do aktualnych zmian legislacyjnych.
Istotnym dla nas strategicznie działaniem jest także modernizowanie naszego parku maszynowego o nowe technologie. Przykładem takiego innowacyjnego dla nas rozwiązania, którego wdrożenie udało się nam sfinalizować w tym roku, było uruchomienie w pełni zautomatyzowanej linii do konfekcjonowania soli do kąpieli, które stanowią ważną pozycję w naszej ofercie.

Jednym z nietypowych wyzwań, przed którym stanęła spółka Pollena-Ewa, było połączenie dwóch zupełnie różnych światów – biznesu cukierniczego i kosmetycznego. Dzięki tej inspiracji powstała wyjątkowa linia kosmetyków, która czerpie z orientalnych, korzennych nut zapachowych, nawiązując do aromatów charakterystycznych dla wyrobów cukierniczych. Produkty te wyróżniają się elegancką, wyrafinowaną kolorystyką i są dedykowane osobom, które cenią sobie luksus oraz oryginalność. To nie tylko kosmetyki, ale także hołd dla sztuki łączenia różnych dziedzin, który doskonale wpisuje się w filozofię naszej marki.

Jakie są Państwa najważniejsze plany i priorytety na 2025 rok?

Rok 2025 postrzegamy jako czas kontynuacji naszego rozwoju na rynku rodzimym oraz rynkach eksportowych z ofertą własną Polleny-Ewy, ale także ofertą kosmetyczną marek Grupy TZMO (której jesteśmy częścią), takich jak Seni Care, Bella oraz Bella Baby Happy.

W Europie intensywny rozwój przewidujemy na rynkach południowych (Czechy, Słowacja, Węgry oraz Rumunia) z naszymi flagowymi markami, jak Eva Natura oraz Eva Dermo. Kolejnymi rynkami, na których zaistnienie jest dla nas istotne w 2025 roku, są Holandia i Niemcy – i tam też kierować będziemy naszą uwagę opracowując wraz z pozostałymi spółkami Grupy TZMO propozycje wdrożeń.

Poza Europą strategiczne rynki biznesowe dla Grupy TZMO to Indie i USA. Tam również docierają nasze produkty i wiemy, że cieszą się dużym zainteresowaniem – ten więc kierunek działań zamierzamy także w nadchodzącym roku kontynuować.

Rafayel Asatryan, dyrektor generalny Serpol-Cosmetics

Rafayel Asatryan, dyrektor generalny Serpol-Cosmetics

Jakie największe wyzwanie stanęło przed Państwa zakładem w 2024 roku, a jakie działania pomogły mu sprostać?

Miniony rok był okresem intensywnego, dwucyfrowego wzrostu sprzedaży, zarówno w ramach działalności organicznej, jak i w nowych obszarach. Jednak równocześnie zmierzyliśmy się z rosnącymi kosztami surowców, wydatkami stałymi oraz kosztami transportu. Aby utrzymać zakładaną rentowność, konieczne było wdrożenie szeregu działań optymalizacyjnych, w tym automatyzacji i robotyzacji procesów produkcyjnych, co oczywiście wiąże się ze znacznymi nakładami inwestycyjnymi. Dodatkowo, wyzwaniem makroekonomicznym była ograniczona konsumpcja detaliczna, która znacząco utrudniła realizację planów na ten rok

Jakie są Państwa najważniejsze plany i priorytety na 2025 rok?

Planujemy kontynuować rozwój i inwestycje, mając jednocześnie świadomość nieprzewidywalności obecnego rynku i związanych z tym ryzyk. Kluczowym czynnikiem wpływającym na realizację naszych planów sprzedażowych będzie oczekiwane ożywienie konsumpcji detalicznej. Jednocześnie zamierzamy kontynuować proces automatyzacji i robotyzacji produkcji, który pozostanie jednym z naszych długoterminowych priorytetów. Warto podkreślić, że wdrożenie takich rozwiązań to nie zakup samochodu, do którego można wsiąść i od razu można ruszać w drogę tylko złożony proces wymagający indywidualnego podejścia, precyzyjnego dostosowania oraz wielu tygodni, a nawet miesięcy testów i integracji.

Anita Szafranowska, brand manager ZEW for Men

Anita Szafranowska, brand manager ZEW for Men

Jakie największe wyzwania stanęły przed Państwa zakładem w 2024 roku, a jakie działania pomogły im sprostać?

W 2024 roku branża kosmetyczna zmagała się z wieloma wyzwaniami – od rosnących oczekiwań i świadomości klientów, przez wzrost konkurencji na rynku, aż po presję związaną z wyższymi kosztami surowców i coraz bardziej rygorystycznymi regulacjami Unii Europejskiej. Te globalne zmiany wymagały od nas nie tylko elastyczności, ale także intensywnej pracy nad tym, by jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby naszych klientów.

Zdecydowaliśmy się na rozwój produktów travel-size, które idealnie wpisują się w potrzeby osób prowadzących aktywny tryb życia. Dodatkowo, dzięki bezpośrednim rozmowom z naszymi klientami i analizie ich opinii, postawiliśmy na rozwój kategorii produktów do włosów. Ten rok to przede wszystkim premiery długo oczekiwanej glinki do stylizacji włosów oraz nowej odsłony naszego bestsellera – soli morskiej do włosów – powstałej we współpracy z marką Thomas Henry.

W 2024 roku kontynuowaliśmy działania, które od zawsze są wpisane w DNA naszej marki – pomaganie. Wierzymy, że każda, nawet najmniejsza inicjatywa ma znaczenie, dlatego wspieraliśmy ofiary powodzi, pomagaliśmy schroniskom dla zwierząt, sadziliśmy drzewa czy angażowaliśmy się w promowanie profilaktyki raka we współpracy z Fundacją Rak’n’Roll.

Nie bez znaczenia były również wyjątkowe współprace, takie jak te z PLL LOT czy Intimissimi Uomo, które pozwoliły nam docierać do nowych grup odbiorców i wzmacniać wizerunek ZEW for men jako marki autentycznej i otwartej na potrzeby klientów.

Jakie są Państwa najważniejsze plany i priorytety na 2025 rok?

Rok 2025 będzie dla nas czasem długo wyczekiwanych premier – niektóre z nowych produktów testujemy i dopracowujemy od lat. W ZEW for men nie działamy w pośpiechu, bo wierzymy, że dobry produkt wymaga czasu. Każdy nowy kosmetyk przechodzi szereg testów, a na rynek trafia tylko wtedy, gdy mamy pewność, że spełnia nasze standardy jakości i oczekiwania klientów. To podejście odzwierciedla nasze wartości – stawiamy na funkcjonalność, naturalność i autentyczność.

Nie zabraknie także naszej obecności w Bieszczadach – festiwal „ZEW się budzi”, którego jesteśmy współorganizatorem, powraca do Cisnej jako wydarzenie łączące muzykę, naturę i społeczność, która od zawsze jest sercem naszej marki. To dla nas nie tylko okazja do świętowania, ale również do promowania wartości bliskich naszej filozofii i dzielenia się pasją.

Nie zapominamy o budowaniu relacji z klientami – chcemy inspirować ich do świadomych wyborów i zachęcamy do dbania o siebie. ZEW to dla nas coś więcej niż produkty, to zaproszenie do odkrywania, działania i życia w zgodzie z naturą. Rok 2025 będzie dla nas czasem dalszego łączenia jakości, zaangażowania i odpowiedzialności społecznej.

Larysa Dysput-Goławska, prezes Laboratorium Kosmetycznego AVA

Larysa Dysput-Goławska, prezes Laboratorium Kosmetycznego AVA

Jakie największe wyzwania stanęły przed Państwa zakładem w 2024 roku, a jakie działania pomogły sprostać?

Wyzwania są naszym celem biznesowym. Niezmiennie wyzwaniem jest dla nas focus na jakość, a nie na ilość. Jesteśmy laboratorium i chciałabym, abyśmy takim laboratorium zostali. W naszej historii zawsze chodziło o to, aby się rozwijać i stawać zawsze na produkcję skutecznych kosmetyków, których działanie jest poparte badaniami. Wiemy, że to szczególnie ważne dla konsumentów, którzy są dzisiaj bardziej uważni, czytają składy, interesują się tematem. 65 lat istnienia marki na rynku pokazało, że mamy sporo świadomych, lojalnych konsumentek. Na półce drogeryjnej „rządzi” nowość, więc sprostanie tym oczekiwaniom rynkowym, przy zachowaniu przede wszystkim skuteczności kosmetyku, jest bardzo pracochłonne, ale nam się udaje.Laboratorium Kosmetyczne AVA to połączenie tradycji z nowoczesnością, trendami, osiągnięciami biotechnologii. Bardzo ważnym aspektem jest dla nas ekologia – jesteśmy pierwszą w Polsce firmą, której kosmetyki otrzymały certyfikat ECO-CERT-u. Warto podkreślić, że mówimy tutaj nie tylko o składzie produktu, ale i całym procesie technologicznym. Dla tych produktów wymagane są oddzielne linie, magazyny, dystrybucja, a także coroczne audyty. Potwierdzają one, że produkty są rzeczywiście naturalne albo organiczne. Certyfikat ECOCERT dostaliśmy już w 2008 roku i wówczas staliśmy się pionierem eco beauty w Polsce.Tym, co nas wyróżnia są także działania badawczo-rozwojowe, a na badania niektórych linii pozyskujemy dofinansowania unijne.

Wyzwań mnóstwo, jak widać, ale pasja połączona z ciężką pracą ekspertów z różnych dziedzin pozwala na to, aby z kolejnymi sukcesami podnosić sobie poprzeczkę.

Jakie są Państwa najważniejsze plany i priorytety na 2025 rok?

Niezmienne! Aby nasze kosmetyki nadal były unique – przemyślane, dopracowane, bogate, a przez to skuteczne, bo o to chodzi, żeby przynosiły efekt, a nie tylko obietnicę. Poza tym, jesteśmy członkiem United Nations Global Compact. Złożyliśmy pewne zobowiązania w stosunku do naszej działalności. Zrównoważony rozwój rozumiemy jako zaspokajanie potrzeb obecnych pokoleń, bez strat dla pokoleń przyszłych. To stałe poszukiwanie procesów, które umożliwiają wzrost gospodarczy, przy równoczesnym zmniejszeniu negatywnego działania na środowisko. Przyglądamy się na bieżąco m.in. naszym opakowaniom, jeśli coś zmieniamy, to także patrzymy na kwestie recyklingu itp. Tak naprawdę na każdym etapie powstawania naszych produktów chcemy wprowadzać innowacje sprzyjające środowisku. Planujemy również wprowadzenie na rynek kolejnych, innowacyjnych dermokosmetyków na różne problemy skórne.

Łukasz Barbacki, dyrektor eksportu w LaQ Natural&Vegan Cosmetics

Łukasz Barbacki, dyrektor eksportu w LaQ Natural&Vegan Cosmetics

Jakie największe wyzwanie stanęło przed Państwa zakładem w 2024 roku, a jakie działania pomogły mu sprostać?

Niepewność związana ze zmieniającym się prawem i nowymi podatkami i daninami, obciążającymi biznes i czyniącym nas mniej konkurencyjnymi na rynkach zagranicznych. Regulacje EU zajmują coraz więcej czasu, którego nie możemy poświęcić na przynoszącą zysk pracę. Walczymy, aby przetrwać w tej wrogiej rzeczywistości, aby nie przenieść produkcji w inne miejsce (poza EU).

Jakie są Państwa najważniejsze plany i priorytety na 2025 rok?

W zasadzie jedynym planem na kolejny rok jest dalsze rozwijanie sprzedaży, a eksport stanowi bardzo istotny element tego planu. Eksport to dywersyfikacja przychodu, to bezpieczeństwo. Jesteśmy już na kilkunastu rynkach i poświęcamy dużo energii i zasobów na zdobywanie kolejnych. Nie jest to oczywiście proste, ale innej drogi nie ma.

Podsumowując: planem nadrzędnym jest przetrwać.

Dr inż. Justyna Żerańska, dyrektor generalna, Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego

Dr inż. Justyna Żerańska, dyrektor generalna, PZPK

Jakie największe wyzwanie stanęło przed Państwa organizacją w 2024 roku, a jakie działania pomogły mu sprostać?

Z perspektywy kończącego się roku najwięcej wysiłków nasz zespół angażował w rzecznictwo przy projektach aktów prawnych wynikających z Zielonego Ładu. Wśród nich na pierwszy plan zdecydowanie wysuwa się projekt dyrektywy dotyczącej oczyszczania ścieków komunalnych (Urban Wastewater Treatment Directive, UWWTD). W dniu 5 listopada br. Rada UE ostatecznie przyjęła tę dyrektywę. Dlaczego ocenimy ten projekt jako wyzwanie? Bo bardzo wiele miesięcy zajęło nam przekonywanie polskiej administracji do argumentów branży kosmetycznej. Na wagę złota w dialogu z władzami była konsekwencja w działaniu, duże zdolności koalicyjne Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, a także kompetencje zespołu biura. Postawiliśmy sobie za cel wytrwale uświadamiać, że UWWTD w obecnym brzmieniu nie realizuje zasady „prawdziwy zanieczyszczający płaci”, ponieważ obciąża systemem rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) tylko dwa sektory, kosmetyczny i farmaceutyczny. Uważamy, że koszty wynikające z systemu ROP powinny być sprawiedliwe i oparte wyłącznie na ilości emitowanych mikrozanieczyszczeń, które wymagają oczyszczania czwartorzędowego.

W wyniku naszych działań w listopadzie br. przedstawiciel Rzeczypospolitej Polskiej zagłosował przeciw przyjęciu dyrektywy. Główne obawy podnoszone przez związek podczas prac nad projektem UWWTD dotyczące uczciwości i wykonalności systemu ROP zostały również powtórzone przez 16 państw członkowskich w oświadczeniach przedstawionych 5 listopada br. na posiedzeniu Rady.

Dla nas to nie koniec walki o sprawiedliwą dla branży regulację. Już niedługo będą opracowywane akty delegowane do dyrektywy, a na poziomie krajowym rozpocznie się proces jej implementacji. Polska, jak i inne kraje UE, jest zobowiązana do przedstawienia systemu ROP w ciągu 2 lat. Dopilnujemy, aby system naszego kraju uwzględniał sprawiedliwy podział kosztów, który zobliguje przedsiębiorców do zapłaty za ich faktyczne zanieczyszczenia. Nad ich zapisami również będziemy chcieli współpracować z polską administracją, tak aby móc wyjaśniać, jakie są najlepsze rozwiązania dla branży. Będziemy też działać na poziomie europejskim – na własną rękę i przez Cosmetics Europe. Nasza europejska organizacja branżowa rozważa bowiem podjęcie stosownych kroków prawnych, które mogłyby wykazać niezasadność zapisów dyrektywy UWWTD m.in. w kontekście zasady „prawdziwy zanieczyszczający płaci”. Na pewno nie składamy broni. Wykorzystamy wszelkie możliwe sposoby do obalania zapisów dyrektywy, które godzą w naszą branżę.

Jakie są Państwa najważniejsze plany i priorytety na 2025 rok?

Numerem 1 są dla nas obecnie zagadnienia związane z objęciem przez Polskę półrocznego przewodnictwa w Radzie UE od 1 stycznia 2025 roku. Ta druga Prezydencja Polski przychodzi w bardzo trudnym dla przedsiębiorców momencie. Zielony Ład nie odpuszcza, mimo że drastycznie spada konkurencyjność i innowacyjność europejskiego przemysłu. Wiele sektorów gospodarki mierzy się z przeregulowaniem.

Nie chcemy być „hamulcowym” – branża kosmetyczna w Polsce popiera cele Europejskiego Zielonego Ładu. Jednak liczba zmian, które w jednym czasie muszą być adaptowane przez przedsiębiorców to wielki problem dla sektora, zagrażający pozycji branży kosmetycznej w Europie i na świecie. Przez najbliższe miesiące będziemy więc mówić jeszcze głośniej, jakiego wsparcia potrzebuje branża. Wykorzystamy do tego przede wszystkim doświadczenie twórców biznesów kosmetycznych, którzy należą do naszej organizacji. Mamy wielką nadzieję, że głos przedsiębiorców – pragmatyczny, rzeczowy, oparty o konkretne kalkulacje – skutecznie przemówi do decydentów w Polsce i Europie.

W 2025 roku zostaną również przeprowadzone konsultacje społeczne dotyczące oceny funkcjonowania naszego głównego aktu prawnego – rozporządzenia 1223/2009. Po 16 latach od opublikowania przyszedł czas na ocenę przepisów, którym podlegamy. To będzie jedno z najważniejszych regulacyjnych zadań nadchodzącego roku, które będzie kontynuowane w kolejnych latach. Jak rozporządzenie wypadnie w tej ocenie i z czym przyjdzie nam się zmierzyć? To pytania, które wywołują w nas ogromną ciekawość tego, co nadejdzie.


Emilia Szymula, Dyrektor Operacyjny, LA RIVE

Jakie największe wyzwanie stanęło przed Państwa zakładem w 2024 roku, a jakie działania pomogły mu sprostać?

Ostatnie lata to czas rosnącej świadomości konsumentów. Wpływa na to wiele czynników, jednym z nich jest inflacja, która bezpośrednio przekłada się na zasobność portfela klientów rynku kosmetycznego. Konsumenci coraz rozważniej podejmują decyzje zakupowe, w związku z tym priorytetem było utrzymanie dobrej ceny przy najwyższej jakości produktu. Stosując wysokiej klasy komponenty i zachowując nieustannie pełen czas maceracji produktu, utrzymujemy od lat najwyższy standard zapachów. Coraz bardziej wymagający i świadomy klient to także potrzeba coraz szerszego portfolio produktowego, odpowiadającego na światowe trendy. W 2024 roku wprowadziliśmy kilkanaście nowych produktów, zarówno w kategorii wód perfumowanych i toaletowych, jak i mgiełek zapachowych do ciała.

Jakie są Państwa najważniejsze plany i priorytety na 2025 rok?

W przyszłym roku w związku z coraz większym zapotrzebowaniem rynkowym na produkty LA RIVE planujemy dynamiczny rozwój przedsiębiorstwa. Aby nadal utrzymać najwyższą jakość produktu, konieczne jest zainwestowanie w najnowocześniejsze technologie i automatyzację procesów.

Dalszy rozwój wiąże się z drugim stojącym przed firmą wyzwaniem, czyli znacznym zwiększeniem zatrudnienia. W LA RIVE stawiamy na fachowców w swojej dziedzinie oraz na długofalową współpracę. Będziemy poszukiwać głównie pracowników produkcyjnych, a także wykwalifikowanych pracowników technicznych. Stawiamy na kadrę o najwyższych kompetencjach, oferując w zamian najlepsze warunki pracy w regionie.

Dodatkowe informacje

Artykuł został opublikowany w kwartalniku „Świat Przemysłu Kosmetycznego” 4/2024