Automatyzacja i linie technologiczne w przemyśle kosmetycznym

Kategoria: Produkcja
7 min. czytania

Dodatkowym aspektem jest klient, który wraz z rozwojem linii produktowej i swojej marki oczekuje coraz to wyższego standardu obsługi producenta czy dystrybutora. Kryje się za tym często nie tyle jakość, co czas produkcji i dostawy oraz cena hurtowa produktów. Aby pozostać „w grze”, przedsiębiorstwa produkcyjne zmuszone są wprowadzać nowe, ekologiczne, ale również bardziej ekonomiczne rozwiązania. Większe wymogi odbiorców, rosnąca konkurencja czy globalne kryzysy są głównymi przeciwnikami firm z tego sektora, a innowacyjne rozwiązania i automatyzacja są często jedynymi, skutecznymi, rozwiązaniami w dłuższej perspektywie.

Producenci kosmetyków muszą mieć na uwadze zadowolenie swojego zleceniodawcy – czy to dystrybutora, czy marki kontraktowej. Głównym sposobem na osiągnięcie tego jest ciągłe usprawnianie procesów przepływu dóbr, co przekłada się na zaspokojenie potrzeb materiału poszczególnych ogniw całego łańcucha logistycznego. Efektem tego działania jest zwiększona efektywność i skuteczność całego procesu, która z kolei pozwala na obniżenie kosztów przepływu, czyli kosztów logistycznych danej fabryki (1). W jaki jednak sposób tego dokonać? W ogólnej koncepcji logistycznej przedstawionej przez Piotra Blaika zostało wyróżnionych kilkanaście głównych obszarów, których optymalizacja może przynieść wymierne korzyści dla całego procesu. Wśród nich znajdują się miedzy innymi:

  • stymulacja integracji i hierarchizacji celów przedsiębiorstwa,
  • wspomaganie składników zarządzania i strategii marketingowej,
  • rozwiązywanie problemów powstających w miejscach styku przepływu towarów i informacji,
  • stymulacja wzrostu efektywności gospodarowania,
  • wykorzystanie efektu synergii w całej strukturze systemu logistycznego,
  • zwiększanie elastyczności przedsiębiorstwa,
  • stymulowanie serwisu i sprzedaży (2).

Wdrażanie nowych rozwiązań nie jest dodatkową ścieżką rozwoju przedsiębiorstwa, lecz wymogiem wpływającym na całokształt działalności. Automatyzacja procesów w produkcji i dystrybucji jest przestrzenią samoistnie kreowaną przez przedsiębiorstwa chcące pozostać konkurencyjnymi w dobie współczesnego rynku. Przedsiębiorca musi jednak zdawać sobie sprawę, że samo postawienie Produkcja lub wdrożenie nowego rozwiązania może nie zapewnić planowanej optymalizacji. Dopiero integracja całego przedsiębiorstwa i jego wszystkich obszarów, począwszy od produkcji, przez konfekcje, marketing, kończąc na sprzedaży i dostarczeniu towaru, przynosi oczekiwany efekt.

Optymalizacja procesów w praktyce – Avon

Firmy Avon nie trzeba nikomu przedstawiać. Jest   rozpoznawalna w Polsce i na świecie, działa na 135 rynkach osiągając zyski na poziomie ponad 90 mld dolarów rocznie. Sukces w Polsce firma zawdzięcza dwóm głównym działaniom – wdrożeniu projektu sprzedaży bezpośredniej przez oddelegowanych handlowców oraz uruchomieniu najnowocześniejszej fabryki w Garwolinie pod Warszawą. Ze względu na temat skupię się na tym drugim aspekcie. Wspomniana fabryka Avon Operations Polska została uruchomiona w 1997 roku i wciąż jest modernizowana. Jej działalność opiera się na  trzech głównych obszarach podzielonych ze względu na specyfikę i charakter wytwarzanych produktów. Największy udział w produkcji mają kremy, szampony, odżywki oraz emulsje do pielęgnacji ciała i twarzy – stanowią blisko 50% możliwości fabryki. Tu proces produkcji jest w dużej mierze zautomatyzowany. Wykorzystywanych jest 17 linii napełniających masą kosmetyczną butelki i słoiczki z tworzyw sztucznych oraz szklane tuby i saszetki, następnie odbywa się pakowanie i paletyzacja produktów. W tej formie co tydzień blisko 5 milionów produktów trafia do centrów dystrybucji na całym świecie. Drugim wolumenem co do wielkości są perfumy, tusze do rzęs, błyszczyki i podkłady, które absorbują ok. 40% zasobów fabryki, gdzie tygodniowo jest wypuszczanych ok. 3 mln produktów. Ostatnią grupę produktową stanowią szminki i balsamy do ust, które podlegają dużo dokładniejszym testom dotyczącym analizy barwy, zapachu czy badaniom z wykorzystaniem probantów. Tygodniowo powstaje ok. pół miliona tego rodzaju produktów. Czemu jednak te liczby są tak ważne? Obrazują one skalę i dopracowanie procesów logistycznych w tej fabryce.

Fabryka w Garwolinie zatrudnia ok. 1000 osób, produkując dobra na poziomie 200 sztuk na minutę. Żaden człowiek bez wsparcia Produkcja nie byłby w stanie pracować z taką wydajnością. Kluczem jednak nie jest sam człowiek czy maszyna, lecz zbiór działań i procesów, które umożliwiają uzyskanie tak nieprawdopodobnej wręcz wydajności. Bardzo ważne przy planowaniu produkcji był podział zasobów i pogrupowanie produktów w zależności od zapotrzebowania, wykorzystywanych zasobów czy sposobu pakowania. Kluczową rolę odgrywa także standard wdrożony w fabryce – Integrated Management System (IMS).

W skład IMS wchodzą 3 główne obszary: System Zarządzania Jakością, System Zarządzania Środowiskowego oraz System Zarządzania Bezpieczeństwem i Higieną Pracy. Każdy z nich definiuje zadania z innego obszaru, a ich połączenie pozwala osiągnąć wysoką efektywność. Norma ISO 9001 to kontrola dokumentów i zapisów. Wymaga ona również czynnego udziału kierownictwa w budowie systemu zarządzania jakością oraz wprowadzanie podejścia procesowego. Norma ISO 45001 to z kolei zbiór działań mających na celu wprowadzenie ustrukturyzowanego podejścia do identyfikacji zagrożeń i zarządzania ryzykiem w celu zmniejszenia liczby wypadków. Ostatni z obszarów jest regulowany przez normę ISO 14001, która identyfikuje aspekty środowiskowe. Na podstawie wytycznych tworzy się rejestr tych aspektów i wyszczególnia obszary kluczowe w działalności danej firmy, które budują cele możliwe do osiągnięcia przez przedsiębiorstwo. Połączenie tych trzech obszarów: bezpieczeństwa, organizacji pracy oraz środowiska, umożliwia zespołowi 1000 osób i ok. 40 zautomatyzowanym maszynom wytwarzanie milionów kosmetyków każdego tygodnia.

Przyszłość – Przemysł 4.0

Jak wspomniano na początku,  kluczowy jest ciągły rozwój. Obecny świat staje przed kolejną rewolucją – tym razem cyfrową. Przemysł 4.0 jest pojęciem, które pojawiło się kilka lat temu i jest uważane za kierunek rozwoju całej branży logistycznej, w tym naturalnie również produkcji, która stanowi jej ważną część. Industry 4.0 to zbiorcze pojęcie oznaczające integrację inteligentnych maszyn, systemów oraz wprowadzanie zmian w procesach produkcyjnych w celu zwiększania wydajności wytwarzania oraz wprowadzenie możliwości elastycznych zmian asortymentu. Przemysł 4.0 dotyczy nie tylko technologii, ale też nowych sposobów pracy i roli ludzi w przemyśle (3). Grafika poniżej prezentuje poprzednie rewolucje przemysłowe i ich kluczowe etapy. Podobnie jak wprowadzenie pierwszych linii montażowych przez markę Ford zmieniło nasze spojrzenie na skalę produkcji samochodów i maszyn tak obecne integracje systemów informatycznych z zautomatyzowanymi maszynami mają być takim krokiem w dziejach przemysłu, również kosmetycznego.

Od wielu lat w przedsiębiorstwach funkcjonują systemy informatyczne, takie jak WMS (system zarządzania przestrzenią magazynową), CRM (zarządzanie relacjami z klientami) czy ERP (ang. Enterprise Resources Planning), które mają za zadanie scalać wszystkie procesy w przedsiębiorstwie i wspomagać zarządzanie nimi. Dotychczas jednak elementem spajającym te procesy był człowiek. W dobie rozwijającej się sztucznej technologii obserwujemy, że w wielu obszarach to maszyna z odpowiednimi algorytmami może nawet nie tyle nas wyręczać, co działać szybciej i dokładniej. I w tym miejscu powracamy do kwestii z początku artykułu – optymalizacji i automatyzacji procesów.

Przemysł 4.0 a branża kosmetyczna

Aby nie zostawać w tyle, konieczny jest ciągły rozwój. Wie o tym doskonale wspomniana firma Avon. Gdyby nie mądre zarządzanie i wybieganie z celami naprzód, firma ta nie byłaby jednym ze światowych liderów w swojej branży. Pomimo skali działania i zaawansowania linii produkcyjnych, dwa lata temu firma  zapowiedziała dalszy rozwój swojej fabryki w Garwolinie. Inwestycje mają objąć ponad 100 mln złotych, a ich motywem przewodnim ma być przemysł 4.0. Działania te mają dotyczyć między innymi pozyskiwania danych z produkcji, magazynu czy pozostałych procesów w celu wspierania podejmowania decyzji operacyjnych. Kluczowym aspektem modernizacji ma być również identyfikacja istniejących procesów logistycznych i zwiększenie ich efektywności. W 2021 roku firma wprowadziła już zautomatyzowany system paletyzacji, który docelowo obejmie 17 najbardziej kluczowych linii produkcyjnych. Podjęto również decyzję o inwestycji w nowoczesną instalację kogeneracyjną, która dostarczy część niezbędnej energii elektrycznej oraz cieplnej do procesów produkcyjnych. Pozwoli to na redukcję śladu węglowego o ponad 20% w pierwszym roku od uruchomienia. Zbiór nowych działań ma zwiększyć efektywność fabryki nawet o 25%. Innym przykładem jest L’Oréal Warsaw Plant, największa fabryka grupy L’Oréal, która również znajduje się niedaleko Warszawy. Produkuje rocznie 360 mln kosmetyków dzięki pracy 150 maszyn zlokalizowanych w 28 zautomatyzowanych liniach produkcyjnych. Osiągnięto to dzięki inwestycjom, na poziomie 251 mln euro, w innowacyjne technologie automatyzujące tworzenie kosmetyków. W działania L’Oréal została również wpisana ochrona środowiska, dzięki czemu firma odzyskuje miesięcznie ok. 3 tys. m3 wody.

Podsumowanie – wizja przyszłości

Jeśli mamy zautomatyzowane linie produkcyjne, w których człowiek nie odgrywa już głównej roli, to jaka jawi się przed nami przyszłość? Niewątpliwie, straszną jednak coraz bardziej realną wizją są zakłady produkcyjne działające 24 godziny na dobę, kontrolowane jedynie przez wąską grupę specjalistów, obsługujące w blisko 100% autonomicznie swoje zadania. Kierowca przywozi niezbędny materiał, zostawia w wyznaczonej strefie, a system automatycznych linii i wózków przewozi towar do hali, gdzie robot rozpakowuje paletę, rozdziela na odpowiednie linie, następnie Produkcja tworzą i sortują produkty, które są pakowane i wydawane do wysyłki. Brzmi jak utopia, do której nam daleko, jednak ta przyszłość dzieje się już na naszych oczach. W Centrum Dystrybucji JYSK w Radomsku 90% procesów ma charakter automatyczny, a sam magazyn zajmuje powierzchnię 30 ha, co odpowiada 60 boiskom piłkarskim. Wysoka wydajność i innowacyjność magazynu została osiągnięta za pomocą wideł teleskopowych, automatycznych systemów przenośników łańcuchowych, rolkowych oraz owijarek, którymi zarządza sztuczna inteligencja. Układnice mają możliwość sterowania położeniem, które pozwalają na automatyczne wstawianie, usuwanie i przemieszczanie palety w magazynie wysokiego składowania (4). System ten został zainstalowany w 2010 roku przez firmę SSI Schäefer i, jak dotąd, jest uważany za jeden z bardziej zawansowanych w naszym kraju. Branża kosmetyczna może być jednak jeszcze względnie spokojna. Tym, co wyróżnia dany kosmetyk i zapewnia jego sukces jest jego wyjątkowa receptura i indywidualne podejście do potrzeb odbiorców. Roboty i sztuczna inteligencja mogą, mówiąc kolokwialnie, zabrać pracę wielu ludziom pracujących w fabrykach, jednak nadal, w zakresie kreowania i dystrybucji produktów rola ludzkiego, nieszablonowego, kreatywnego umysłu pozostanie niezachwiana jeszcze przez wiele lat.

Artykuł został opublikowany w kwartalniku "Świat Przemysłu Kosmetycznego" 2/2023