Badania i rozwój
Sun care kontra świadomy konsument
Z każdym wprowadzeniem nowych artykułów na rynek producenci zauważają, że nowe pokolenia wyróżniają się coraz większą wiedzą w odniesieniu do składów INCI. Dodatkowo, klienci za każdym razem potrzebują oraz wymagają znacznie więcej od kosmetyków. Kategoria suncare bardzo dobrze odzwierciedla te tendencje. Każdy liczy się z tym, że wystawienie na pełne słońce skóry twarzy i ciała będzie niosło za sobą bolesne konsekwencje.
Mamy świadomość, że produkt z SPF-em w plażowej torbie to must have. Co więcej, obecni konsumenci wiedzą również, że promieniowanie szkodzi wyglądowi oraz ma wpływ na przedwczesne starzenie się skóry. W związku z tym szukają produktów, które oprócz standardowej ochrony przed słońcem proponują dodatkowe działanie pielęgnujące. W dobie zabiegania i rosnących kosztów życia coraz ważniejsze stają się produkty uniwersalne, hybrydowe. Te, które oferują coś więcej niż tradycyjny kosmetyk SPF.
Skinification – trend stawiający na wielofunkcyjność
Obecny konsument jest bardzo świadomy, jeśli chodzi o pielęgnację i dokładnie wie, czego potrzebuje jego skóra oraz co jej szkodzi. Rozumie, z czym może wiązać się zbyt długa ekspozycja na promienie słoneczne oraz jak zapobiec niekorzystnym skutkom opalania.
Dbałość o ochronę przeciwsłoneczną nie obejmuje już tylko obszaru plaży na wakacyjnych wojażach. Osoby wykazujące chęć zachowania pięknego wyglądu skóry przez długie lata są świadome konieczności wprowadzenia produktów z filtrami UV do codziennej pielęgnacji.
Krem z SPF nie jest potrzebny jedynie w miesiącach letnich. Skóra potrzebuje obrony przed siłą promieniowania oraz uszkodzeniami przez nie wywoływanymi przez cały rok. Oczywiście nie należy też zapominać o mnogości innych czynników niekorzystnie wpływających na stan cery. Oprócz promieniowania UV należy zwrócić uwagę na ochronę przed światłem niebieskim, podczerwienią (IR) oraz czynnikami zewnętrznymi, np. zanieczyszczeniami. Ochrona przed słońcem traktowana jest jako jedna z podstaw pielęgnacji skóry obok nawilżenia czy liftingu, a makijaż z dodatkiem SPF staje się normą. Skinification króluje w nowych launchach produktów do ochrony przed promieniowaniem UV na drogeryjnych półkach.
Trend ten charakteryzuje się przenikaniem składników aktywnych znanych raczej z kosmetyki pielęgnacyjnej do produktów z innych kategorii, tj. make-up czy suncare. Zakłada hybrydowość produktów w celu zmaksymalizowania pozytywnego oddziaływania na zdrowie i wygląd skóry. W składzie wielofunkcyjnego produktu oprócz filtrów UV powinny znaleźć się składniki zapewniające działanie przeciwstarzeniowe, przeciwtrądzikowe czy redukujące przebarwienia.
Wśród polecanych składników aktywnych w kosmetykach z filtrami UV na pewno można naleźć niacynamid. Pomaga on zniwelować przebarwienia oraz wspiera regenerację uszkodzonych przez promieniowanie komórek. Ma też ważne właściwości wspomagające tworzenie składników bariery skórnej, tj. ceramidów czy keratyny. Niacynamid można łączyć z innymi składnikami aktywnymi, aby zmaksymalizować jego skuteczność i osiągnąć optymalne rezultaty. Dobrze współpracuje z kolejnym hero składnikiem – kwasem hialuronowym.
Słońce powoduje, że skóra staje się sucha – tu z pomocą przychodzi HA (hyaluronic acid) nawilżający wierzchnią warstwę naskórka oraz pomagający zatrzymać wodę. Również wykorzystywanie ceramidów w kosmetykach z kategorii suncare staje się coraz bardziej popularne. Stosowanie produktów do opalania zawierających te składniki pomaga w utrzymaniu prawidłowej długości łańcucha ceramidowego, wykazując duży wpływ na odpowiednią fotoochronę w celu utrzymania zdrowej bariery skórnej podczas codziennej ekspozycji na słońce [1].
Według Mintela, w nowych wdrożeniach kosmetyków z filtrami rośnie liczba claimów dotyczących pielęgnacji skóry. Prym wiedzie obietnica nawilżenia, dalej pojawiają się hasła nawiązujące do antyoksydacji, właściwości przeciwstarzeniowych, rozjaśniających czy przeznaczonych dla skóry wrażliwej [2].
Jakiego filtra użyć?
Od czasu wynalezienia pierwszego filtra UV na rynku pojawiło się prawie 30 filtrów. Przez lata innowacje i aktualizacje przepisów napędzały ich wykorzystanie w przemyśle kosmetycznym. Związki te klasyfikowane są ze względu na zdolność promieniowania UV jako filtry UVA i UVB oraz na te o szerokim spektrum działania, zapewniające jednocześnie ochronę UVA i UVB. Filtry, które pochłaniają, odbijają i rozpraszają promieniowanie UV to filtry nieorganiczne (mineralne), natomiast te które pochłaniają promieniowanie UVA bądź UVB to filtry chemiczne [3].
W kosmetykach chroniących przed niekorzystnym działaniem słońca jednocześnie używa się kombinacji związków, co podwyższa całkowitą skuteczność produktów, zapewnia ochronę o szerokim spectrum oraz gwarantuje wysoki SPF. Należy jednak mieć na uwadze, że na wartość współczynnika SPF mają wpływ również inne składniki kosmetyku. Finalny SPF zapewnia nie tylko procent użytych związków promieniochronnych, ale także receptura formulacji, a także jej postać – w zależności od tego, czy jest to np. krem, spray czy olejek.
W Unii Europejskiej w produktach ochrony przeciwsłonecznej można stosować 29 filtrów UV, które powinny spełniać wymogi rozporządzenia 1223/2009, aby zapewnić ich skuteczność i bezpieczeństwo dla ludzi. Niestety w przypadku niektórych filtrów UV odnotowano ich niską fotostabilność i przypuszczalną toksyczność dla ludzi i środowiska. Szczególnie negatywny wpływ na organizmy morskie wzbudziło ostatnio zaniepokojenie wśród społeczności naukowej [4].
Wraz z rosnącym zapotrzebowaniem konsumentów na „czyste” składniki oraz dbanie o środowisko oczekuje się, że marki kosmetyczne skupią się na mineralnej ochronie przeciwsłonecznej. Na rynku już można zauważyć tendencje do rezygnowania ze składników owianych złą renomą. W związku z tym, nieorganiczne filtry UV, tj. tlenek cynku (ZnO) i dwutlenek tytanu (TiO2), stały się najważniejsze w dyskusji na temat fotoprotekcji. W chwili obecnej znane ryzyko ich stosowania oceniane jest jako niskie, choć może to ulec zmianie wraz z coraz częstszym stosowaniem tych filtrów i co za tym idzie z wyższymi ich stężeniami w środowisku.
ZnO ma szeroką krzywą absorpcji UVA-UVB, podczas gdy TiO2 zapewnia lepszą ochronę UVB. Biorąc pod uwagę brak wchłaniania przeznaskórkowego, ryzyko dla zdrowia ludzkiego związane z filtrami nieorganicznymi jest bardzo niskie. Kontrowersje pojawiają się w przypadku stosowania filtrów mineralnych w postaci nanocząstek, co oznacza rozmiar <100 nm. Odradzane jest ich wdychanie, co skłania do wydawania zaleceń przeciwko produktom przeciwsłonecznym w sprayu zawierającym nanocząsteczki [5]. Główne minusy produktów z wykorzystaniem tych związków koncentrują się na ciężkiej konsystencji, która pokrywa skórę białą, długo wchłaniającą się warstwą. Pozostający na ciele kosmetyk może ulegać także szybszemu ścieraniu i dlatego wymaga ponownej aplikacji.
Aby zminimalizować niekorzystne odczucie, coraz więcej marek decyduje się na kombinacyjne użycie filtrów mineralnych wraz z organicznymi [6]. Pod względem zapewnienia szerokiego spectrum działania jest to jak najbardziej korzystne rozwiązanie. Oba rodzaje filtrów stosowane jednocześnie uruchamiają różne mechanizmy działania. Prowadzi to do synergii fizycznej protekcji filtrów mineralnych oraz mechanizmu absorpcyjnego filtrów chemicznych, w efekcie czego odbijana i pochłaniana jest większa ilość promieniowania UV niż w przypadku stosowania tych substancji osobno [7,8]. Na półce z kosmetykami z kategorii suncare można zauważyć szczególne różnice w INCI zastosowanych filtrów przeciwsłonecznych w emulsjach dla dorosłych i dzieci, a mianowicie większe wykorzystanie filtrów nieorganicznych w przypadku tych drugich.
Grupa badawcza z Uniwersytetu w Porto [4] przeprowadziła analizę składu 43 produktów światowych marek kosmetycznych poprzez identyfikację filtrów UV na etykiecie. Reaserch wykazał, że połączenie zarówno organicznych, jak i nieorganicznych filtrów UV w tym samym produkcie było znacznie częstsze w przypadku fotoprotektorów dla dzieci (43,1%) niż w przypadku kremów przeciwsłonecznych dla dorosłych (32,2%), podobnie jak stosowanie nieorganicznych filtrów UV ( >50%). Formuła kosmetyków dla dzieci z większą ilością filtrów nieorganicznych może mieć podwójny cel: zwiększenie wartości SPF, a także zminimalizowanie reakcji uczuleniowych spowodowanych filtrami organicznymi.
Trudna kategoria
Zmiany klimatyczne oraz pomniejszanie się warstwy ozonowej powinny być powodem, dla którego rynek produktów z filtrami będzie odnotowywał duże przychody. Aczkolwiek, wraz ze wzrostem świadomości populacji na temat szkodliwości oddziaływania słońca producenci kosmetyków do ochrony przeciwsłonecznej muszą podążać za aktualnymi trendami, spełniać ścisłe wytyczne w zakresie wysokiego stopnia ochrony oraz sprostać wymaganiom sensorycznym. Dodatkowo pojawia się szereg przepisów i regulacji dotyczących stosowanych filtrów, co generuje kosztowne testy in vivo, aby potwierdzić deklarowany SPF i UVA. Jednocześnie, etyczne walory nie mogą zostać pominięte w szeregu claimów na opakowaniu.
Rośnie także oczekiwanie konsumentów na pojawienie się nowych składników, które zapewnią odpowiedni stopień ochrony z jednoczesnym poszanowaniem środowiska. Kategoria suncare dla producentów jest dość wymagająca w dobie inflacji i stale rosnących cen surowców, nie wspominając już o ogromnym wpływie warunków pogodowych na ilość sprzedanych produktów.
Podsumowanie
Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na bezpieczeństwo stosowania kosmetyków do opalania, przejrzystość składników, a także wpływ używanych przez nich produktów na środowisko naturalne. W ostatnim czasie toczy się dyskusja na temat bezpieczeństwa stosowania filtrów przez ludzi, a także ich wpływu na środowisko morskie. Dla osób zaniepokojonych pojawiającymi się dowodami na wpływ organicznych filtrów UV na środowisko, w oparciu o obecne dowody, bezpieczną alternatywą są filtry przeciwsłoneczne zawierające ZnO i TiO2.
Opracowanie innowacyjnych, bezpiecznych, skutecznych i nietoksycznych filtrów UV jest stałą potrzebą i gorącym tematem badawczym. Zaufanie będzie kluczowym czynnikiem motywującym konsumentów do zakupu kosmetyków z kategorii suncare. Przywiązanie klienta do marki może być budowane na promowaniu nauki stojącej za produktami do opalania. Niezwykle istotne jest też stałe informowanie o konieczności fotoprotekcji.
Artykuł został opublikowany w kwartalniku "Świat Przemysłu Kosmetycznego" 1/2023