Aktualności
Ministerstwo Finansów dopuściło nowy skażalnik etanolu w produkcji kosmetyków. Branża zwiększa konkurencyjności na rynku krajowym i europejskim.
Jak podkreśla Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna tej organizacji, zmiana rozporządzenia zwiększy elastyczność w wyborze środków skażających przy produkcji wyrobów kosmetycznych:
Cieszę się, że dostarczona przez nasz zespół argumentacja została pozytywnie przyjęta przez Ministerstwo Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej. To już drugi skażalnik, o który udało nam się rozszerzyć listę tych, dozwolonych branży kosmetycznej na przestrzeni ostatnich kilku lat. Każda taka decyzja podnosi elastyczność i konkurencyjność naszego sektora. Kwestia skażalników była dla naszej branży bardzo istotna na początku pandemii, kiedy po prostu brakowało ich na rynku. Możliwość użycia kolejnej mieszaniny zmniejszy ryzyko wystąpienia podobnej sytuacji w przyszłości – podsumowuje Blanka Chmurzyńska-Brown.
Rodzima branża kosmetyczna ma bardzo silną pozycję w Europie. Z roku na rok jej rozpoznawalność poza Starym Kontynentem także rośnie. Choć od lat domeną producentów znad Wisły jest kosmetyka biała, rosną nadzieje na ekspansję również w innych kategoriach. Nie jest to łatwe, bo po pierwsze zagraniczna konkurencja nie śpi, a po drugie – nowe kierunki rozwoju zależą niekiedy od otoczenia prawnego. Stąd rozmowy i konieczność wprowadzenia nowych przepisów.
Zmiana to efekt rozmów jakie były prowadzone z branżą kosmetyczną przez Ministerstwo Finansów. Dzięki niej polski przemysł kosmetyczny będzie mógł skuteczniej konkurować z innymi unijnymi podmiotami z tej gałęzi produkcji – mówi wiceminister finansów Jan Sarnowski.
Nowe rozporządzenie otwiera przed producentami kolejne możliwości, dając im szansę na produkcję wysokiej jakości produktów z innych kategorii, np. lakierów do włosów, które nie będą już zatykały dysz w pojemnikach czy pozostawiały gorzkiego smaku w ustach klientów i profesjonalistów sztuki fryzjerskiej. Branża ma też możliwości i chęci, by w Polsce zaczęły powstawać także perfumy luksusowe, choć do tego potrzebne będą kolejne deregulacje w zakresie akcyzy na alkohol etylowy. Dziś producenci mogą stosować etanol odpowiednio skażony, a skażalniki niestety zakłócają wysublimowane nuty zapachowe. Potrzebne są więc inne, szyte na miarę rozwiązania.
Rozszerzenie listy skażalników pozwoli wreszcie na przeniesienie do Polski i produkcję w naszym zakładzie nowej gamy kosmetyków. Dotychczasowa lista skażalników nie pozwalała na taką produkcję w kraju ze względów technologicznych. Aby jednak w pełni wykorzystać potencjał naszego zakładu potrzebne jest wprowadzenie metody skażania in situ. Tak długo jak taka metoda nie będzie możliwa w naszym kraju nie będzie uzasadnienia ekonomicznego do produkcji w Polsce wysokomarżowych produktów kosmetycznych tak jak chociażby markowych perfum – wyjaśnia Katarzyna Knapkiewicz-Dubińska – Członek Zarządu Colep Consumer Products Polska Sp. z o.o.
Z kolei Szymon Parulski – doradca podatkowy z kancelarii Parulski & Wspólnicy Doradcy Podatkowi s.c., dodaje:
Unijne przepisy akcyzowe dają pełną swobodę państwom członkowskim do kształtowania listy skażalników. Te państwa, w których branża kosmetyczna jest bardzo silna (przede wszystkim Francja i Włochy), wspierają krajowych producentów kosmetyków m.in. poprzez uproszczone procedury akcyzowe czy wprowadzenie szerokiego zakresu skażalników, w tym metody in situ. Dobrze, że Ministerstwo Finansów rozumie, że podatki to nie tylko element fiskalny, lecz także sposób na wspieranie polskich producentów. Bardzo ważny jest również element zaufania, ponieważ w Polsce branża kosmetyczna nigdy nie doprowadziła do żadnych nadużyć podatkowych czy to w akcyzie czy w innych podatkach. Warto bowiem pamiętać, że przy bardziej elastycznych procedurach, jest bardzo realna możliwość dalszego rozwoju branży kosmetycznej, która i tak pomimo trudności świetnie sobie radzi w Unii Europejskiej i na świecie.
Nowe rozporządzenie to krok w dobrą stronę dla przedsiębiorców z branży kosmetycznej. Otwiera drzwi do produkcji nowych kosmetyków pod rodzimymi markami lub przejmowania ważnych kontraktów od międzynarodowych graczy. Stał się on możliwy dzięki zrozumieniu potrzeb sektora przez stanowiących prawo. I daje ogromną nadzieję na kolejne, dobre dla branży zmiany.
Materiały prasowe kosmetyczni.pl