L'Oreal postanowił wykorzystać potencjał, jaki kryje się w dynamicznie rozwijającym się kontynencie afrykańskim. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zadanie to nie będzie łatwe, ponieważ musi najpierw zrozumieć potrzeby tamtejszych klientów, by dostosować produkty do ich gustów, odmiennej cery czy struktury włosa. Inaczej bowiem pielęgnuje się gęste i sztywne loki, którymi często mogą poszczycić się Afrykanki, od miękkich i cieńszych włosów, które są bardziej typowe dla Europejek. L’Oreal zaczął już opracowywać dla swoich czarnoskórych klientek nowe linie kosmetyków w swoim laboratoriów w okolicy Johannesburga.
Źródło: www.rp.pl