Czy bakuchiol na pewno nie szkodzi?

Kategoria: Aktualności
3 min. czytania

W krajach Unii Europejskiej bakuchiol jest dopuszczony do stosowania w produktach kosmetycznych jako bezpieczny komponent. Został nawet okrzyknięty kosmetycznym odkryciem sezonu jesień/zima 2020. Jednak wciąż niewiele wiadomo na temat ewentualnych przemian, jakim może ulegać w kosmetykach, i jego alergicznego działania na skórę. Brakuje też metod analitycznych umożliwiających oznaczanie bakuchiolu w konkretnych preparatach.

„Roślinny retinol” – cudowny składnik kosmetyków

Retinol (witamina A) oraz jego pochodne (retinoidy) to związki organiczne, występujące m.in. w tranie, jajach, maśle, cytrusach i warzywach zielonych. Od lat są szeroko stosowane w dermatologii i kosmetologii, gdyż wpływają na poprawę wyglądu skóry oraz dają zadowalające efekty w walce z jej chorobami. Wywołują jednak również skutki niepożądane – szorstkość, suchość i łuszczenie się naskórka. W dodatku, stosowane w dużych dawkach leczniczych u kobiet w ciąży, mają właściwości teratogenne (mogą powodować wady w rozwoju płodu).

Bakuchiol natomiast, od niedawna używany w kosmetologii jako zamiennik retinolu, wykazuje podobne właściwości lecznicze – zapobiega przebarwieniom skóry, zmianom trądzikowym i zmarszczkom oraz wspomaga utrzymanie pierwotnej konsystencji preparatów – ale prawie nie wywołuje skutków ubocznych.

Bakuchiol pozyskuje się z rośliny leczniczej Psoralea corylifolia L., która występuje w Indiach, Chinach, a także w krajach Azji Południowo-Wschodniej. Stosuje się ją w chińskiej i hinduskiej medycynie ludowej – wyjaśnia dr hab. Grażyna Chwatko, prof. Uniwersytetu Łódzkiego.

Kosmetyki z zawartością bakuchiolu w powszechnym przekonaniu uchodzą za hipoalergiczne i jako takie są wprowadzane na rynek.

 

A jednak szkodzi?

Wśród nielicznych doniesień naukowych dotyczących bakuchiolu znalazły się dwie prace dokumentujące jego działanie alergiczne.

Pierwsza, z 2019 r., opisuje przypadek 33-letniej kobiety, która przez rok skarżyła się na swędzenie i zmiany skórne na obu powiekach oraz w okolicy ust i szyi. Kojarzyła je z dietą, nie z kosmetykami, gdyż używała tylko hipoalergicznych produktów przeznaczonych dla skóry wrażliwej. Szczegółowe testy wykazały jednak, że czynnikiem uczulającym nie jest żywność, a bakuchiol występujący w stosowanym kosmetyku.

Druga praca dotyczy 23-letniej pacjentki, u której zmiany skórne wystąpiły na powiekach po zastosowaniu wokół oczu kremu przeciwzmarszczkowego. Badania wykazały, że jedynym czynnikiem uczulającym był właśnie bakuchiol, wchodzący w skład kosmetyku. Warto podkreślić, że równolegle autorzy tej pracy przeprowadzili testy kremu na grupie kontrolnej dziesięciu ochotników, u których nie zaobserwowano żadnych zmian na skórze.

Innowacyjne metody oznaczania bakuchiolu w kosmetykach

Celem projektu, realizowanego przez prof. Grażynę Chwatko jest zbadanie, czy i jakim zmianom, mogącym wpływać na skórę, podlega bakuchiol w komercyjnie dostępnych produktach.

Chciałabym opracować nowe, czułe, selektywne i szybkie metody chromatograficznego oznaczania bakuchiolu w kosmetykach. Wysokosprawna chromatografia cieczowa (HPLC) jest techniką powszechnie wykorzystywaną w Jakość i bezpieczeństwoch analitycznych. Pozwala na rozdzielenie składników złożonych próbek, np. kosmetyków, i oznaczenie zawartości wybranych substancji, np. bakuchiolu. W metodach analitycznych duże znaczenie ma dostosowanie badanej próbki do techniki analitycznej. Kremy mają konsystencję emulsji i w tej postaci nie mogą być wprowadzone do chromatografu. W związku z tym zastosuję ekstrakcję kremów rozpuszczalnikami (acetonitryl, metanol, dichlorometan, chloroform, octan etylu), dzięki czemu bakuchiol przechodzi do fazy ciekłej i w tej postaci jest poddawany analizie – tłumaczy dr hab. Grażyna Chwatko, prof. Uniwersytetu Łódzkiego.

I dodaje:

Opracowana metoda umożliwi śledzenie jego zawartości w już dostępnych na rynku produktach i określenie krótko- oraz długoterminowej trwałości tego związku w kosmetykach. Chcę także sprawdzić, jak zachowuje się on w różnych warunkach – czy pozostaje w niezmienionej formie, czy ulega on przemianom, które mogą wpływać na naszą skórę, wywołując reakcje alergiczne.

Nowa metoda kontrolowania kosmetyków

Uzyskane wyniki będą stanowiły cenne źródło informacji dla osób używających kosmetyków oraz dla firm produkujących preparaty zawierające bakuchiol. Opracowane narzędzie analityczne, czyli nowa metoda chromatograficzna, pozwoli również kontrolować jakość produktów trafiających na rynek. Będą mogły korzystać z niej Jakość i bezpieczeństwo kontroli jakości firm kosmetycznych, jak i Jakość i bezpieczeństwo Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz Inspekcji Handlowej, które w Polsce sprawują nadzór nad wytwarzaniem i wprowadzaniem do obrotu produktów kosmetycznych.

Materiał prasowy Centrum Promocji Uniwersytetu Łódzkiego